Z mojego doświadczenia (mało naukowego):
Krzaki zimowane nie miały problemu ze starą ziemią, nawet owocowały obficiej niż w pierwszym sezonie.
Ziemia wykorzystana po raz drugi w drugim sezonie do posadzenia nowych krzaków (z poprzedniego roku poszły do utylizacji) poskutkowała zbiorami nieco mniejszymi niż w świeżym podłożu.
I ciekawostka: Znajomi hodują ozdobny krzaczek w małej doniczce już piąty sezon (!). Po czterech latach wymienili glebę i krzaczek natychmiast odżył, ale to już jest ekstremalny przypadek
Jeśli Ci nie zależy na absolutnym rekordzie zbiorów, myślę, że wykorzystanie podłoża przez 2 sezony jest OK. Tylko nie zapomnij o nawożeniu.