Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

przez **JaroBot** » 8 wrz 2015, o 21:16

Witam. Mam pytanie odnośnie smaku papryk. Nie znalazłem podobnego tematu więc...
W tym sezonie posiałem mocniejsze papryki a mianowicie jakieś habanero. No i mam mały problem moc jest odpowiednia ale nie przypuszczałem że habanki będą miały tak silny aromat i smak. Niestety ale jakoś mi nie pasuje mi on do moich dań jak by za mocno dominował w potrawie.
Wcześniej używałem głównie cayennowatych papryk i ten smak mi odpowiada.
Czy ten smak co ma habanero jest taki od kapsaicyny i trzeba się z nim pogodzić jak się chce mocniejsze papryki?
Szukam papryk głównie do marynowania, więc jak jest coś mocniejszego niż standardowe cayenne i nie ma tego posmaku habanero to poproszę o jakieś propozycje.
Z mocniejszych sprawdzonych przeze mnie to rocotto fajny smak i aromat bliższy standardowych słodkich papryk więc to można pominąć w propozycjach.
Lemon drop też mam ale tu już też wyczuwalny ten aromat habanero.

Pozdrawiam.

przez **Borys** » 8 wrz 2015, o 22:00

Spróbuj z odmianą Jamaican Red/Yellow Mushroom
Zdecydowanie ostrzejsza od cayennów, bardziej specyficzny smak, któremu daleko do habanero IMO.

Poleciłbym też Bulgarian Carrot ze względów smakowych, chociaż moc ma porównywalną do cayennów.

przez **Mr. Ed** » 8 wrz 2015, o 22:43

Oj to masz pecha

Osobiście uwielbiam aromat chinensów.

Poszukaj Bird's Eye, Piri Piri, Thai Chili - nie tak ostre jak chinensy, ale ostrzejsze od cayenne. Odmiany używane w kuchni tajskiej są zwykle drobne, ostre, o cienkich ściankach, mają niewiele smaku. Może jeszcze odmiany Pequin.

W chińskich supermarketach można dostać susz tego typu (drobne ostre odmiany) w dużych paczkach za nieduże pieniądze, 3 lata temu kupiłem kilogram i jeszcze ponad połowa została

przez **JaroBot** » 9 wrz 2015, o 18:34

Dzięki za propozycje. A jeszcze jakieś propozycje chili o grubych ściankach oprócz seranno?
Brakuje tu na forum działu propozycje chili na przyszły sezon. W przyszłym sezonie planuje proponowane piri piri, seranno, rocoto, jalapeno.

przez **Somnus** » 10 wrz 2015, o 16:55

Z grubymi ściankami bardzo smaczny jak dla mnie jest też Lemon Drop, chociaż lekko czuć aromat chinensów ale ledwo ledwo, suszona jest jeszcze lepsza.

przez **Syndi** » 11 wrz 2015, o 07:45

1. Do takich preferencji poleciłbym jednak rocoto - spróbuj różnych szczepów, są ostre, mają grube ścianki i brak "chemicznego" smaku. Jedyny minus, to że nie wszędzie chcą dobrze rosnąć - trzeba poeksperymentować z nasłonecznieniem i glebą.
2. S(i)errano - http://www.chilihead.pl/viewtopic.php?f=57&t=3591

przez **JaroBot** » 11 wrz 2015, o 19:29

Dzięki za odpowiedzi. Postaram się przyzwyczaić do aromatu chinesów bo całkiem możliwe że odporność będzie rosła.
Rocoto u mnie rośnie bardzo dobrze, mam gigant red. W tym roku w gruncie pod chmurką i mają wielkość małych jabłek, ale niestety nie wybarwiły się jeszcze ale to wina dość późnego wysiewu. Zgodnie z sugestią w jakieś inne odmiany się zaopatrzę.
Co do lemonów to ja bym ich nie oskarżył o grube ścianki no przynajmniej moje takich nie mają. Chyba że te w gruncie mają grubsze(też nie dojrzały jeszcze) bo doniczkowe raczej cienkie ścianki mają w mojej ocenie.
Lemony pójdą na sos z przepisu Syndi z ananasem... http://www.chilihead.pl/viewtopic.php?f=7&t=2670

przez **Somnus** » 11 wrz 2015, o 20:07

Nie będę dyskutował o ściankach bo zjadłem dopiero parę sztuk i nie bardzo mam porównanie więc mogę się mylić

Jadłem prosto z krzaka, dopiero co wybarwione, dość twarde, może mnie zmyliły

jutro skonsumuję dokładniej

przez **Mr. Ed** » 11 wrz 2015, o 20:10

JaroBot napisał(a):Rocoto u mnie rośnie bardzo dobrze, mam gigant red. W tym roku w gruncie pod chmurką i mają wielkość małych jabłek, ale niestety nie wybarwiły się jeszcze ale to wina dość późnego wysiewu.

Ooo, pochwal się fotkami

Rocoto nie każdemu się udaje, mnie w ubiegłym sezonie wyrosło wielkie drzewo ale 0 (zero) owoców. A na wybarwienie jeszcze mają czas.

przez **JaroBot** » 11 wrz 2015, o 20:53

Jutro zrobię zdjęcia i wrzucę. W poprzednim sezonie miałem na balkonie i ładnie rosły niewiele owoców ale tragedii nie było. W tym roku poszły pod chmurkę nie regulowane i o dziwo znacznie ładniej rosną. Mam też jednego lemona fajnie oblepiony owocami ale ciągle zielone. Jutro fotki wrzucę to ocenicie.

-- 12 wrz 2015, o 19:07 --

Zgodnie z obietnicą fotki. Rocoto zaczęły nabierać koloru

Sporo liści oberwałem by trochę słońca doszło...