WItam wszystkich chiliheadów (to mój pierwszy post - czytam forum od dłuższego czasu ale stwierdziłem, że jak mam coś do powiedzenia, to warto się zarejestrować).
Kwestia "oryginalności" tego sosu jest dosyć ciekawa. Faktycznie, sos ma tajskie pochodzenie, ale tajski pierwowzór jest nieco inny od tego, co wszyscy na świecie znają.
Popularny sos w charakterystycznej plastikowej butelce z zieloną zakrętką stworzył w USA chiński imigrant z Wietnamu i produkuje pod marką Huy Fong Foods z kogutem w logo. ("Cock sauce" produkowany przez Huy Fong Foods brzmi dla Polaków dość specyficznie, prawda?
) Receptura została nieco zmodyfikowana w stosunku do pierwowzoru, aby lepiej pasowała do amerykańskiego rynku. Produkt stał się tak popularny, że sporo azjatyckich firm zaczęło go podrabiać, naśladując kształt butelki i wzornictwo. Nasuwa się pytanie, co sądzić o tajskiej podróbce amerykańskiej wersji tajskiego sosu...
Zainteresowany tematem przywiozłem z Austrii dwie butelki: "oryginalną" i "podróbkę" (jakkolwiek by tego nie nazwać).
Amerykański "oryginał" z kogutem: 740 ml, zawiera 79% czerwonych jalapeno (hodowanych lokalnie w USA), cukier, sól, czosnek, destylowany ocet, sorbinian potasu E202, wodorosiarczyn sodu E222,gumę ksantanową E415.
Tajska "podróbka" z gęsią: 730 ml, zawiera 61% tajskich chili (odmiana nieznana), cukier, sól, czosnek, wodę, ocet, kwas cytrynowy, glutaminian sodu (!), sorbinian potasu, gumę ksantanową. Wyprodukowana ewidentnie na austriacki rynek - opisy są po niemiecku i turecku.
Na razie otwarłem tylko tajską wersję. Bardzo przyjemny "keczup", ale dodatek glutaminianu sodu psuje mi smak, jestem na niego wyczulony. Kiedy będzie się kończyć, otworzę amerykańską wersję i zrelacjonuję różnice. Podejrzewam, że amerykańska będzie lepsza...
Ed.