Właśnie. Słyszałem jednak, że zaaplikowana zewnętrznie czyni mniejsze spustoszenia w stosunku do wewnętrznych, sam nie wiem.Tak na marginesie, jeżeli kapsaicyna była by substancją żrącą (a nie tylko drażniącą, oddziałującą na receptory) to po jednym razie "gazu pieprzowego"
ofiara nie miałaby oczu, śluzówki a może i połowy naskórka na twarzy.
Jaką ilość wtedy spożyłeś?Dwa lata temu testowałem HP22b, organizm się zbuntował, ból brzucha w skali 0-10 tak na 9, po chwili wymioty, gwałtowne wymioty
DarkSkorpion napisał(a):
Jaką ilość wtedy spożyłeś?
jackherer napisał(a):W sumie też niewykluczone wrzody które pękają. Bądź co bądź na takie coś trafiłem w sieci.
jackherer napisał(a):Ale tu dodatkowy przykład trochę głupoty bym powiedział. Mnie pozamiatał kawałek suszki, a gdzie porywać się na 100 sztuk?
salceson napisał(a):jackherer napisał(a):Ale tu dodatkowy przykład trochę głupoty bym powiedział. Mnie pozamiatał kawałek suszki, a gdzie porywać się na 100 sztuk?
o ile to jest w ogóle prawda, bo spreparować taki filmik jest bardzo łatwo.. skąd na przykład pewność że ten susz to rzeczywiście była carolina reaper a nie jakaś dużo łagodniejsza odmiana?
jakoś nie chce mi się wierzyć że ktoś byłby w stanie tyle zjeść, przecież to jest śmiertelna dawka kasaicyny..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości