Ja robiłem. Cyklony i de cayenne kisiłem 7 dni, zapach ze słoja był już bardzo atrakcyjny, ślinka leciała. I to tyle, gdzieś coś poszło nie tak i sos wyszedł mi gorzko słony. Starałem się pod koniec redukowania podratować smak zwykłym octem, ale próbowanie gorącego sosu chili dość szybko wyłączyło moje kubki smakowe i nie udało mi się uzyskać smaku którego szukałem. Ostatecznie używałem trochę sosu do kanapek nie soląc już, ale tylko do czasu uważenia sosu z innego, sprawdzonego przepisu. Przyuważyłem, że mój ojciec czasem używa tego sosu, twierdząc że bardzo mu smakuje mimo że za ostry dla niego. Tak więc wszystko chyba kwestia smaku i gustu.
Było by bardzo dobrze gdyby forumowicze również spróbowali ugotować ten sos. Przepis jest z pewnością bardzo ciekawy i możliwe że to tylko ja coś popsułem