Wasabi jadłem..niezłe, ale nic szczególnego, chociaż lepsze od piri piri które mi się jakieś takie kwaśne trochę wydają. No i oczywiście dosyć drobie, jak na laysy przystało.
Jadłem Lay's wasabi, i nie polecam nikomu. Ani to ostre, ani smaczne, jedyna zaleta jest grube krojenie i chrupkość. Chipsy kręcą w nosie jak to chrzan, jednak ostrość jest bardzo słaba i w ogóle nie utrzymuje się w ustach. Jestem na nie . A z chipsów polecam zwykłe paprykowe cranchips które wcześniej podrasujemy jakimś sosikiem.
Tomasx napisał(a):A z chipsów polecam zwykłe paprykowe cranchips które wcześniej podrasujemy jakimś sosikiem.
No dokładnie zwykłe chipsy paprykowe ewentualnie solone jak ktoś lubi inne cudaki typu wasabi o smaku piw ,grzybów kurde kebabów to marketing a ludzie to kupują bo to niby nowość i fajne opakowania/reklama
Jadłem wszystkie ale na chwilę obecną mam takie paki zamknięte w domu, więc cyknąłem fotę. Paprykowe są po chu... fest. Słodkie, smakują suszem cayennek. Mi nie podeszły. Mięsne cudowne są.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Wcześniej jedynie Lasy Chili zajadałam, ostatnio spróbowałam Piri Piri - faktyczeni kwaskowate, troszke pieprzne ale chyba nie wiele ostrzejsze od Chilli, natomiast Wasabi ma moc, język popiecze trochę ale najgorzej, że kręci w nosie. Ale najostrzejsze pikatne jadłam kiedyś w Lidlu od jednego z ich dostawców. Wiele wiosen ich już nie widziałam.