Ja do "ucywilizowania" tego sosu użyłem Heinz'a łagodnego, MDI, kilku ząbków czosnku i ziół prowansalskich.
Heinz go zagęścił lekko ale osłabił więc na ratunek przybiegł MDI i moc zrobiła się zadowalająca a MDI jak doskonale wiemy, też gęsty jest solidnie. Do pełni szczęścia w ruch poszła praska do czosnku, (bo uwielbiam czosnek do wszystkiego) i zioła prowansalskie.
I RRS był całkiem elegancki po takim zabiegu, dzięki czemu zniknął z mojej lodówki w trzy albo cztery dni