Też wczoraj robiłem pizze. Ciasto, hm, każdy ma swoją szkołe, woda, mąka drożdze sól, ja dodaje trochę kminku do ciasta. Na wierzchu szpinak, jak mam swiezy to tylko zblanszowany, jak mrożony to duszę zeby odparował, bo ma za duzo wody. na szpinak układam suszone pomidory (domowe), plastry jakiegoś plesniaka (wczoraj był limburger z lidla, spoko) bazylia (mam zamrożone całe listki, nie uznaję suszonej), oliwki (jak dla mnie czarne, po zielonych zgage mam
) oregano i mozzarellą jeszcze wszystko pokrywam (trę ją, taką z solanki, troche sie rozpieprza, ale jakoś sie da zetrzeć), czosnek też , wczesniej oczywiscie, przynajmniej pół główki,, w cienkich plasterkach, ale jak sie dusi szpinak można rozgnieść i dodać przy duszeniu. Przy konsumpcji sosik, dla mnie fatali
, dla koleżanki jalapeno, jasne że domowe
. Zdjęć brak, następnym razem