Skład tego sosu chodził mi po głowie od prawie roku.
Na początku planowane do użycia były White Habanero, ale jak wszystkie tegoroczne papryki słabo mi obrodziło, więc plan runął.
Na szczęście wyjazd do sierra38 pozwolił mi nie tylko na początkowy zamysł projektu, ale na zdecydowany update i użycie White Bhut Jolokia! - którą po spróbowaniu zakwalifikowałem - jak zdecydowanie lepszą do tego sosu.
Wrażenia smakowe: na początku delikatny smak kwaśny octu ryżowego, który równoważy cukinię, stonowany słodyczą liczi, która przechodzi w słodycz Jolki z przyjemnym pikantnym finiszem;
Składniki:
- 10 białych chinense (u mnie BJ White);
- kilka jasnych baccatum (u mnie Aji Pineapple, też od sierry i własne Aji Cito);
- puszka liczi - cała z syropem (z tygodnia azjatyckiego w lidlu);
- 1 średnia cukinia (sam miąższ);
- 3 cebule;
- trochę soli;
- dobra oliwa do podsmażenia cukinii i cebuli;
- 1/3 szklanki octu ryżowego.
Sposób wykonania:
- z papryk wywalamy pestki (można z pestkami ale wtedy trzeba przecierać przez sito) i wrzucamy do gara;
- puszka liczi w całości do gara;
- pokrojona w kostkę, posolona i podsmażona na złoto cukinia - do gara;
- posolona i podsmażona na złoto (ale nie na brązowo!) cebulka - do gara;
- pogotować, potraktować blenderem na gładką masę;
- dodać ocet;
- pakować w słoiki.
Jak zwykle w moich sosach nie ma dodatkowych przypraw "psujących" smak składników, więc czuć wyraźnie delikatność cukinii złamaną octem i słodycz liczi złamaną bhutem...
Zapraszam do naśladownictwa