przez Sargento Garcia » 21 lip 2011, o 22:31
Nic z tych figli - na razie trzymam ich z daleka od tego typu podniet. Jedyne chipsy jakie jedzą (sporadycznie po kilka) to meksykańskie nachos z Piotra i Pawła.
Gdy testowałem piri-piri młody podszedł i koniecznie chciał spróbować. Powiedziałem że nie, bo dla niego będą bardzo ostre , spróbował i stwierdził: nie są wcale ostre
Boże, zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji!