Witam Was, dzisiaj kolejny terenowy test. Jako że zrobiono mnie w chu.. sprzedając orange habanero zamiast yellow więc dorwałem yellow. Alma w Galerii Solaris pozwoliła mi zakosztować tego rarytasu. I o dziwo ostrość była przednia bolało i piszczało w uszach podobnie jak przy red savinie, lecz nie próbowało dźwigać. Jedyny problem jaki napotkałem to problem z połknięciem bo tak paskudnie smakowało jakbym samą chemię jadł. Zapach intensywny nawet Cerber poczuł jak przegryzłem papryczkę i udany test mimo późniejszej ciężkości na bebechu.
Jesteś niczym doda na huśtawce w tańcu na lodzie ^^ z tymi ocenami. Spokojnie jakbyś miał w poznaniu na targu czy sklepie inne ostre papryki ostre +300 tyś to też byśmy kiedyś zahaczyli pewno ^^ w poszukiwaniu ostrości
Boksy były zamknięte bo na tym piętrze trwa likwidacja sklepów, a kręciliśmy tam bo tylko w tej części mieliśmy ławeczki+wc(Belf bardzo chciał na wszelki wypadek_