Strona 1 z 2

Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 25 lis 2012, o 16:13
przez Navari
Siemka, przeprowadziłem obiecany test suszonego Bhut'a, którego otrzymałem od Karlosa za co mu dziękuje i pozdrawiam.

Kabel od mikrofonu ma zwarcie więc jest "bzzzzz". Na dniach załatwię nowy ;)



Wiem że mnie rozłożył, ale wytrzymałem :)

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 25 lis 2012, o 16:20
przez xlukaszox
Elegancki dobry test dałeś rade ładnie cię zbeształ Bhut czekam na następnego testa <thumright> <chili>

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 25 lis 2012, o 17:01
przez Psyhe
Później zaczynasz mówić w jakimś dziwnym języku :lol:
Spoko Cie skopało <thumright>

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 25 lis 2012, o 19:41
przez tomaszek
Szacunek wielki,ja na całą jeszcze bym się nie odważył a ta gadka "nigdy więcej" to frazes który wymyka się właśnie w takich momentach.Zawsze chce się repety tylko jest to kwestią czasu.

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 25 lis 2012, o 19:47
przez Navari
tomaszek napisał(a):a ta gadka "nigdy więcej" to frazes który wymyka się właśnie w takich momentach.Zawsze chce się repety tylko jest to kwestią czasu.


Wiem ;) Gdy jadłem w wakacje Bhut'a też to mówiłem, jednak po kilku dniach chciałem więcej. I tak to się zaczęło, hehe.

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 25 lis 2012, o 20:26
przez Syndi
Gratulacje! <thumright> szacun za odwagę i tę odrobinę szaleństwa ...bo ja mimo tego, że już jakiś czas jem i hoduję te ostre odmiany, to już nie odważę się zjeść całego bhuta/7pot/scorpiona nawet suszonego. Znam ten ból :D i skuszę się czasem na max 1/4 tak ostrej papryki. A i wtedy ból brzucha i sraczka natychmiast... niestety

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 25 lis 2012, o 20:32
przez Navari
Syndi napisał(a):Gratulacje! <thumright> szacun za odwagę i tę odrobinę szaleństwa ...bo ja mimo tego, że już jakiś czas jem i hoduję te ostre odmiany, to już nie odważę się zjeść całego bhuta/7pot/scorpiona nawet suszonego. Znam ten ból :D i skuszę się czasem na max 1/4 tak ostrej papryki. A i wtedy ból brzucha i sraczka natychmiast... niestety


Dzięki ;) U mnie efekty uboczne trwały do momentu zjedzenia obiadu, czyli tłustego mięsa ;)

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 26 lis 2012, o 10:45
przez karlos
Navari napisał(a):
tomaszek napisał(a):a ta gadka "nigdy więcej" to frazes który wymyka się właśnie w takich momentach.Zawsze chce się repety tylko jest to kwestią czasu.


Wiem ;) Gdy jadłem w wakacje Bhut'a też to mówiłem, jednak po kilku dniach chciałem więcej. I tak to się zaczęło, hehe.



Spoko test, nie każdy zaczyna swój pierwszy test na forum od Bhuta :)

Powiedz, czy ten wakacyjny Bhut był mocniejszy od mojego?


pozdro

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 26 lis 2012, o 12:32
przez Navari
karlos napisał(a):
Navari napisał(a):
tomaszek napisał(a):a ta gadka "nigdy więcej" to frazes który wymyka się właśnie w takich momentach.Zawsze chce się repety tylko jest to kwestią czasu.


Wiem ;) Gdy jadłem w wakacje Bhut'a też to mówiłem, jednak po kilku dniach chciałem więcej. I tak to się zaczęło, hehe.



Spoko test, nie każdy zaczyna swój pierwszy test na forum od Bhuta :)

Powiedz, czy ten wakacyjny Bhut był mocniejszy od mojego?


pozdro


Wakacyjny o wiele słabszy ;)

Re: Navari VS Suszony Bhut

PostNapisane: 26 lis 2012, o 21:32
przez marcelzwierzak
głos masz jak fokus ;d