Jest to mój pierwszy post na forum, więc na początek witam wszystkich
W tym roku zrobiłem trzecie podejście do hodowli chilli, poprzednie dwa wyszły całkiem nieźle, więc tym razem poszedłem na ostro i zasiałem sporo krzaczków z nadzieją na sukces.
Do teraz wszystko szło bardzo dobrze, jednak pojawił się dość poważnie wyglądający problem. Na liściach, zwłaszcza młodych, pojawiły się jakieś czarne plamy (nie wiem jak to inaczej określić), liście zwijają się i odpadają. Załączam zdjęcia oczywiście.
Jeśli ktoś z bardziej niż ja doświadczonych w uprawie użytkowników wie, co im dolega (i/lub) jak z tym walczyć to bardzo proszę o pomoc. Wsadziłem w to sporo serca i czasu, więc nie chcę, żeby mi to wszystko teraz zmarniało.
Próbowałem znaleźć na forum podobny przypadek ale nie znalazłem (choć przyznaję, że nie grzebałem w bardzo starych postach).
Trochę dodatkowych informacji:
Jestem zupełnym amatorem jeśli chodzi o hodowlę chilli, ale staram się
Nie ma to miejsca na wszystkich moich krzaczkach (przynajmniej do tej pory), ale na całkiem sporej ilości (mam 30 krzaczków, dotyczy to około połowy).
Roślinki stoją w większości na balkonie, ale nie są wystawione na jakieś wielkie słońce przez cały dzień - próbowałem je ustawić w taki sposób aby miały dość światła, lecz nie stały w pełnym słońcu.
Użyta była uniwersalna ziemia z castoramy (https://www.castorama.pl/podloze-uniwersalne-substral-50-l-id-1092935.html ), która miała już jakieś kuleczki z nawozem w sobie, ponadto podlewane są czasem biohummusem.
Gatunki są różne - różne odmiany habanero, jolokii, scorpionów i kilka łagodniejszych odmian.
Oto zdjęcia z problemem: