Chili z Majonezem 2020

Pamiętnik ogrodnika

Chili z Majonezem 2020

Postprzez Majonez » 16 kwi 2020, o 18:43

Nie planowałem zakładać growloga bo przecież czasu nie będzie na aktualizacje ale nastały czasy zarazy, hołmłofisów itp a co za tym idzie nieco więcej czasu. Nie obiecuję, że do końca będą regularne apdejty ale się postaram. Na dzień dobry szybkie streszczenie tego co do tej pory się działo.

Plan bez finezji i polotu, poszedłem głównie w superhoty:
Carolina Reaper
Trinidad Scorpion Moruga Red
Naga Morich
7 Pod Primo Red
Nagalah
Raja Mirch

Ze średniaków:
Habanero Orange - bo dobrze poprowadzona jest po prostu i wydajna i śliczna
Fatali Yellow - bo nigdy nie miałem a zawsze chciałem :)
Aribibi Gusano - bo jak Lemon Drop jest niesamowita jeśli chodzi o plenność i ma dla mnie idealną ostrość "na raz"

Miały być jeszcze ze 2 odmiany ozdobne ale odpuściłem w porę bo bym je musiał u sąsiada trzymać chyba :lol:

Nasiona pozyskane od naszych stałych użytkowników (Wolek68 i tomaszek dziękuję <salut>). Kiełkowanie zacząłem pod koniec lutego. Pierwszego marca pierwsze dzieciaki już były na świecie:

15855

Po raz kolejny wyszło mi bokiem oszczędzanie na ziemi. G***ziemia z Tesco, bryli się jak zła, wyłażą jakieś chwasty, mehh :|

Przeleciał tydzień, wcześniaki idą jako tako, kolejne dzieciaki przychodzą na świat (może coś z tego jednak będzie):

15856

14 marca - Dzień Liczby Pi - nie żeby to miało coś do rzeczy :P. Rośliny jakoś dają radę chociaż wyraźnie widać g**jakość ziemi, liście żółto-zielone.

15857

Kolejne małolaty lądują do drugie skrzynki ale ich na zdjęciach nie mam.

22 marca - Dzień Ochrony Bałtyku - rośliny walczą o życie. Niby rosną, niby jest ok ale nadal nie wyglądają zdrowo. Na zdjęciu tylko najsilniejsze, resztę wstyd pokazywać:

15858


Pora działać. W ruch poszedł Agrecol Biohumus Super Forte (ten wpis nie jest wpisem sponsorowanym :!: ). Kolejny tydzień minął i o kurdelebele... Rośliny wyraźnie ruszyły, wybarwienie co najmniej poprawne (klapek z obowiązkową skarpetą dla lansu). 29 marca:

15859

W między czasie udało się obudzić do życia zimowane pirpiri:

15860

Kolejne 7 dni minęło. Dzieciaki zaczęły sugerować, że oczekują większych lokali. Nie pozostało mi nic innego jak ulec. Szybki zakup kontrolowany 200 l ziemi i przeprowadzamy marudy (część jeszcze niedożywiona ale jak widać nadrabiają):

15861

05.04 -Dzień Leśnika i Drzewiarza - zabrałem największe dzieciaki na plażę, niech mają coś od życia:

15862

Miało być 30 minut, skończyło się na 1,5h bo się zagapiłem. W efekcie rośliny poparzone (taka już moja tradycja :roll:).

No i w końcu coś aktualnego. Na zdjęciu poniżej najdorodniejsze dzieciaki. Reszta rodzinki to jeszcze 2 skrzynki na podobnym etapie wzrostu, skrzynka z kilkunastoma roślinami domagającymi się przesadzenia i jeszcze jedna z ~20 roślinami, które jeszcze nie postanowiły czy będą ze mną współpracować :? Jutro postaram się wrzucić zdjęcie rodzinki w całości.

15864

Zdrowia i słońca
Mayo
Ostatnio edytowano 1 mar 2021, o 15:30 przez Majonez, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Majonez

ROZGADANY
 
Posty: 259
Images: 38
Dołączył(a): 27 mar 2013, o 12:00
Pochwały: 7
Highscores: 6
Papryki:

Udostępnij:

Udostępnij dla Facebook Facebook Udostępnij dla Twitter Twitter Udostępnij dla MySpace MySpace

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez ch4 » 17 kwi 2020, o 19:17

No, Majo....
piękny powrót, piękne roślinki i bardzo dobrze zapowiadający się sezon.
Ja też swoje muszę zacząć wystawiać na balkon, bo słońce już na tyle wysoko, że na parapetach wiele go nie mam.

Zdrowia i słońca <salut>
------------
Pozdrawiam,
Darek / ch4
Avatar użytkownika
ch4

MŁODY CHILIHEAD
 
Posty: 665
Images: 330
Dołączył(a): 22 paź 2013, o 19:09
Pochwały: 74
Papryki: ostre i kolorowe

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez Majonez » 23 kwi 2020, o 11:02

Minął tydzień to pora coś podrzucić. Ze słońcem bywało różnie ale coś się tam udało złapać. Większość gromadki, która wyraziła chęć współpracy jest już w doniczkach 1l, dziś bądź jutro przesadzę pozostałe.
Skombinowałem sobie większe skrzynki żeby mniej przelotów robić no i walnąłem sobie mega profesjonalny stolik na krzaki. Nie dość, że moje stare plecy nie muszą się już tak dużo schylać to rośliny mają ułatwiony dostęp do słońca bo nie cieniuje już ich barierka balkonu.
Od nie dawna przerzuciłem się z Biohumusa na docelowe nawozy (ogólny do podlewania i osobny do oprysku z przewagą azotu). Przyrosty oceniam na przyzwoite, wybarwienie też poprawne. Niektóre rośliny jeszcze nie do końca sobie radzą z pełnym słońcem i mdleją :lol: ale przestawione w półcień wracają do zdrowia.
I to by było na tyle na dziś. Poniżej kilka zdjęć rodzinnych na plaży ;)

Rośliny które w pierwszej kolejności przesiadły się do większych doniczek:

15865


Te zaliczyły przesiadkę jakoś tydzień później:

15866

Dla porównania:

15868

Maluchy jeszcze w kubeczkach 200 ml (dziś bądź jutro przeprowadzka bo nie mogę patrzeć jak się męczą):

15867

Rodzinka w komplecie:

15869

Pozostałe niedorozwinięte maluchy, które starają się jeszcze o adopcję:

15870

I na koniec głowa rodziny. Bhut Jolokia, która od początku rośnie jak nawiedzona. Patrząc na rozmiar krzaka (paczka dla skali) i na bryłę korzeniową to właściwie już powinna iść do doniczki docelowej ale poczekam jeszcze bo jestem leń :roll: :

15871

Zdrowia i słońca wszystkim <salut>
Avatar użytkownika
Majonez

ROZGADANY
 
Posty: 259
Images: 38
Dołączył(a): 27 mar 2013, o 12:00
Pochwały: 7
Highscores: 6
Papryki:

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez Majonez » 23 maja 2020, o 22:12

Powitać <salut>

Pogoda nie pomaga, zimno, wieje i słońca niewiele. Wzbraniałem się ile mogłem z przesadzaniem do docelowych domków - znacznie wygodniej przenieść kilka skrzynek niż nosić 10 litrowe doniczki pojedynczo.
Klęska urodzaju skończyła się tym, że część roślin trafiła do dwóch rodzin zastępczych (tak sprzedałem swoje dzieci za srebrniki :roll: )

Do rzeczy... Miesiąc minął, ile można katować te biedne rośliny? Na parapetach słońca już dawno brak i krzaki zaczęły dostawać lordozo-skoliozy od tego przekręcania do światła. Dodatkowo z etapu eleganckiej, gęstej sałaty zaczęły się niezdrowo wyciągać. Klamka zapadła - chciałeś mieć chamie papryki to się postaraj. Na dzień dzisiejszy 19 krzaków (nie wszystkei na zdjęciach) już zamieszkało w docelowych pojemnikach. Jutro kolejne 3 zaliczą przesiadkę. Pojawił się przy okazji problem. Niedorozwoje z poprzedniego wpisu wzięły sobie za punkt honoru dogonić resztę towarzystwa. Doniczek brak, miejsca na balkonie brak, coś trzeba będzie wykombinować :? . Update foto poniżej:

15925

15926

15927
Avatar użytkownika
Majonez

ROZGADANY
 
Posty: 259
Images: 38
Dołączył(a): 27 mar 2013, o 12:00
Pochwały: 7
Highscores: 6
Papryki:

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez Majonez » 21 cze 2020, o 08:48

Jak tak człowiek codziennie patrzy na swoje krzaki to ma wrażenie, że jakoś nic się nie dzieje i eee.. w ogóle nie rosną. Tym czasem zajrzałem na poprzedni update i o kurde, jednak coś tam rośnie :) Ostatnie dni to pogoda niemal idealna. Tylko te cholerne burze :( Jestem leniwą bułą i noszenie tego towarzystwa w te i z powrotem mi się nie uśmiecha. Co się wydarzyło od ostatniego wpisu? Krzaki bardzo ładnie się rozkrzewiły i strzeliły mocno w górę. Największe rośliny podrosły na 50-60 cm i nie zatrzymują się oraz puszczają masę pędów bocznych. Obowiązkowa inwazja mszyc zaliczona i brutalnie stłamszona. Zaczęła się też jakiś czas temu nierówna walka z pąkami kwiatowymi :lol: Ale co ja będę się produkować skoro wszystko najlepiej widać na zdjęciach. Poniżej część mojej gromadki. Całość rodzinki udało się ograniczyć do 15 krzaków... no 17 bo jeszcze są dwie sztuki Aribibi, których zdjęć nie wrzucę bo wstyd się przyznać ale jeszcze są nie przesadzone :( No dobra i jeszcze są dwie sztuki zimowanych Piri-piri ale też jakoś nie są specjalnie urodziwe póki co więc ich nie pokażę :P Do rzeczy:

Habanero w wiaderkach 5l:

15973

Fatali Yellow w 7l:

15974
15975

Carolina:

15976

Nagalah:

15977

Bhut Jolokia:

15979
15980

Trinidad Scorpion:

15978

I zdjęcie rodzinne (część się nie zmieściła w kadrze):

15981

Pozdrawiam <salut>
Avatar użytkownika
Majonez

ROZGADANY
 
Posty: 259
Images: 38
Dołączył(a): 27 mar 2013, o 12:00
Pochwały: 7
Highscores: 6
Papryki:

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez GnomesGarden.ie » 21 cze 2020, o 12:49

Piękna forma roślinek :)
zieloniutkie i zadowolone hehe
zapraszam na mój balkon! =)
Pozdro
Avatar użytkownika
GnomesGarden.ie

ŚWIEŻAK
 
Posty: 7
Images: 7
Dołączył(a): 20 maja 2020, o 13:37
Papryki:

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez ch4 » 22 cze 2020, o 18:05

Witaj Majo,
ładnie rosną, bardzo równo <thumright>
Czym w tym roku je zasilasz?
------------
Pozdrawiam,
Darek / ch4
Avatar użytkownika
ch4

MŁODY CHILIHEAD
 
Posty: 665
Images: 330
Dołączył(a): 22 paź 2013, o 19:09
Pochwały: 74
Papryki: ostre i kolorowe

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez Majonez » 22 cze 2020, o 18:57

ch4 napisał(a):Czym w tym roku je zasilasz?


Ponieważ nie znalazłem swojego sprawdzonego Substrala na zielone to w tym roku eksperymentuję z Peters Professional (Substrale - przynajmniej część - ponoć są robione na ich bazie). Póki co mieszanka na zmianę: Foliar Feed 27-15-12 i Allrounder 20-20-20, potem tradycyjnie Substral do pomidorów. Planuję na weekend lekkie strzyżenie od dołu bo zazwyczaj i tak nic się tam nie dzieje "owocnego" więc Asahi też już w pogotowiu mam :)
Avatar użytkownika
Majonez

ROZGADANY
 
Posty: 259
Images: 38
Dołączył(a): 27 mar 2013, o 12:00
Pochwały: 7
Highscores: 6
Papryki:

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez Majonez » 11 lip 2020, o 18:45

Szok, niedowierzanie, tysiące pytań bez odpowiedzi... Update wcześniej niż po miesiącu :lol:
W sumie to nic się wielkiego nie wydarzyło poza tym, czego można było się spodziewać. Krzaki podrosły i znacznie się zagęściły. Część dziś jeszcze zaliczyła podcinkę młodych pędów, te którym brakuje jeszcze do optymalnego rozmiaru zaliczyły obcinkę pąków (ostatnią bo już zwyczajnie mnie siem nie chce) pozostałe mają wolne od ~tygodnia, niech się dzieje. Krzaki od tygodnia dostają już tylko tylko allrounder od Peters'a a docelowo pomidory od Substrala. Fotostory:

Bhut:
16025

Bhut 2
16026

Trinidad Scorpion
16031

Carolina
16027

Fatali (nawet jak nie zawiąże ani jednego owocu to pokrój ma genialny i jest urodziwa jak żadna inna)
16028

I nieco ogólnie, rzut oka na balkon w prawo
16029

I w lewo:
16030

A przy okazji mały bonusik z wczorajszych kaprysów pogodowych:
16024

Zdrowia i słońca <salut>
Avatar użytkownika
Majonez

ROZGADANY
 
Posty: 259
Images: 38
Dołączył(a): 27 mar 2013, o 12:00
Pochwały: 7
Highscores: 6
Papryki:

Re: Chili z Majonezem 2020

Postprzez Majonez » 27 lut 2021, o 17:03

Witojcie <salut>

No to pora na update, spodziewany nie przymierzając jak hiszpańska inkwizycja :lol:



Jak napisałem w pierwszym wpisie tego growloga, że będę się starać w miarę regularnie coś wrzucać, to nie trzeba mi co 7 miesięcy przypominać :lol:

Do rzeczy. Sezon to dziwny był bo krzaki z odmian yellow owocowały na czerwono i na odwrót a i krzaki z tej samej odmiany miały przeróżne pokroje i owoce ale mi to jakoś nie przeszkadza.
Pali tu i tam? Pali <chili> To po co temat drążyć? ;)
Ogólnie, tak jak to było widać po wcześniejszych wpisach zapowiadała się klęska urodzaju. Sporo roślin przeszło w ręce innych amatorów ostrości i z tego co wiem większości przyniosły sporo frajdy. W ostateczności zostało 17 krzaków. Balkon o powierzchni ~6m² oczywiście zarósł po raz kolejny w całości tak, że nie było jak się ruszyć. Pogoda sprzyjała więc należało się tego spodziewać. Odkryciem sezonu było dla mnie Fatali Yellow. Mega urokliwy krzak, bardzo głęboka zieleń, genialny zwarty pokrój i całkiem solidnie owocująca (smak owoców pozostawia niestety wiele do życzenia - na surowo, zdecydowanie dla fanów bejcy, po obróbce termicznej jest nieco lepiej). Wreszcie udało mi się Aribibi Gusano, kozacka odmiana, która z jednego krzaka daje po ~300 owoców o ostrości jak ja to nazywam w sam raz na raz :) Habanero Orange to kolejna z odmian, które po prostu trzeba mieć. Dość łatwa w uprawie, niewymagająca wiele a owocuję jak zła :) Reszta to superhoty wszelakiej maści, które były mniej lub więcej tym co miały być. Rekordzistka z minionego sezonu wydała na świat 680 g owoców.. No dobra, koniec ględzenia pora na ekspresowy skrót sezonu i spam obrazkami z krótkim komentarzem:


24.07.2020 - Widok ogólny na prawą część balkonu (lewa podobnie zarośnięta)

Obrazek

15.08.2020 - 3 tygodnie później:

Obrazek

16.08.2020 - Odkrycie sezonu Fatali Yellow:

Obrazek

28.08.2020 - Aribibi Gusano:

Obrazek

30.08.2020 - Odmiana ogórki kwaszone (nie pamiętam co to) :lol:

Obrazek

12.09.2020 - Habanero Red:

Obrazek

12.09.2020 - Habanero Orange:

Obrazek

26.09.2020 - Bhut Jolokia?:

Obrazek

26.09.2020 - Widok ogólny (na prawo a jakże):

Obrazek

26.09.2020 - Drugi krzak Habanero Orange:

Obrazek

27.09.2020 - Zdjęcie rodzinne:

Obrazek

25.10.2020 - Aribibi Gusano:

Obrazek

25.10.2020 - Ten kadr już się przewinął kilka razy ;) :

Obrazek

25.10.2020 - Fatali Yellow:

Obrazek

05.11.2020 - Habanero Orange postanowiło, że będzie jednak rosnąć w poziomie (kilka liści opadło no ale to listopad przecie ;) ):

Obrazek

08.11.2020 - stan zbiorów. O ile dobrze pamiętam to są jakieś 2/3 tego co udało się zebrać:

Obrazek


Ogólnie sezon zakończyłem na niecałych 7 kg owoców. Część poszła na susz, jakieś 1,5kg zamrożone w całości, reszta na sosy. Wnioski na koniec sezonu? Oooo nieee... przez najbliższe 2-3 sezony nic nie sadzę. Nie ma bata.

Spoiler:


Pozdrawiam <salut>
Słońca i zdrowia :)
Ostatnio edytowano 1 mar 2021, o 22:00 przez Majonez, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Majonez

ROZGADANY
 
Posty: 259
Images: 38
Dołączył(a): 27 mar 2013, o 12:00
Pochwały: 7
Highscores: 6
Papryki:

Następna strona

Powrót do Nasze Growlogi

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości

cron