Ja w tamtym sezonie używałem GHE BioBloom, tak zwany aktywator kwitnienia. Świetna sprawa Po pierwsze bardzo wydajny bo rozcieńcza się w proporcji 2 krople na litr wody. Po drugie działanie piorunujące, po paru podlaniach na roślinach pojawiło się mnóstwo kwiatów, było ich tyle że około 2/3 opadła beż owoców bo roślina nie dałaby rady. Stosowanie nie zwalnia oczywiście z używania nawozu. Gorąco polecam jako środek sprawdzony, odstraszać może jedynie wysoka cena.
Opis producenta: http://www.eurohydro.com/bio_bloom.html