Strona 1 z 3

W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 20 maja 2012, o 13:49
przez V3rtyX
Wiekszosc z nas(w tym ja) wystawiamy rosliny na bezsporednie slonce przez wiele godzin dziennie ale czy chili naprawde potrzebuja az tyle slonca? Na THP niektorzy pisza, ze rosliny ktore rosly w cieniu wygladaly na zdrowsze od tych ktore rosly na sloncu a inni mowia, ze te na sloncu byly zdrowsze. jezeli sie nie myle to czesc odmian rosnie w lasach tropikalnych wiec nie maja dostepu do duzej ilosci slonca. Co o tym myslicie?

http://thehotpepper.com/topic/30074-ful ... ntry608365
http://thehotpepper.com/topic/30779-my- ... the-shade/ :idea:

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 20 maja 2012, o 15:45
przez Poms
Ja trzymam swoje rośliny w wielu miejscach. W szklarni, na parapecie w domu, na ganku pod półprzeźroczystym dachem, w gruncie. Szczerze mówiąc, wzrost i wygląd jest dość losowy. Mam jeden pokój nasłoneczniony prawie całą dobę i jeden w którym nie ma słońca bezpośrednio. Doniczki stojąc obok siebie na tym samym (wysiane w tym samym czasie) parapecie i tej samej odmiany mogą się znacząco różnić wyglądem, wysokością i ilością liści. 2 które stały w ciemniejszym pokoju wyrosły piękne a inne które stały na słońcu wyrosły zupełnie inne. Zauważyłem też że jak rośliny się trzyma w cieniu to zaczynają się krzewić. Moim zdaniem bardziej temperatura wpływa na rozwój niź ilość słońca. Oczywiście ja mam małe doświadczenie w hodowli i dopiero będę wiedział pod koniec sezonu które papryki najlepiej wyrosły. Nie mam też porównania dla szklarnia - parapet. Większość roślin w zimie wyrosła zdrowa i ładna, więc ilość światła im wystarczyła do życia. Efekty będą pewnie widoczne w jakości owoców.

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 20 maja 2012, o 22:03
przez Justysia
Zgodzę się bo widzę że nie tylko ja mam takie przemyślenia. Przez zimę trzymałam rośliny w różnych miejscach, okazało się, że krzaki stojące na parapecie okna półnosnego bardzo urosłu do góry i się rozkrzewiły (choć wzrost na długość przeważał) lepiej niż te na parapecie zachodnim...i jaka tu logika? ;) pewnie roślina żeby pochłonąć więcej światła rosla do góry żeby zwiększyć powierzchnię biorącą udział w fotosyntezie.

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 20 maja 2012, o 22:09
przez V3rtyX
Wiec podczas wzrostu lepiej trzymac rosline w mniej naslonecznionym miejscu a podczas kwitnienia lepiej w lepiej naslonecznionym miejscu? Trzeba to przetestowac

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 24 maja 2012, o 21:20
przez Dakari
Jeżeli chodzi o mnie, to w pełnym słońcu roślinki prawie nigdy nie są - brak warunków. Siedzą sobie w pokoju na parapecie przy czym za oknem jeszcze są balkony ale nie narzekam bo żwawo idą sobie do góry :) Oczywiście nie mogę zabrać zdania w kwestii szybkości czy stanu zdrowia bo sam jestem zielony jak one ale to takie moje przemyślenia :)

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 24 maja 2012, o 21:29
przez 4ndrew
Rosliny jak mala malo slonca/swiatla to rosna do gory bo go szukaja , a jak maja duzo to wiecej idzie w liscie i sie rozkrzewiaja .

Najbardziej zalezy nam na masie rosliny (ilosci lisci )a nie wysokosci . Im lepsze warunki sloneczne tym rosliny rosna bujniejsze i rozkrzewione a nie wysokie badyle ;) .

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 24 maja 2012, o 21:41
przez Zdun87
Moje rośliny od małego cały czas trzymam w na parapecie, a okna mam od strony północno-zachodniej. Nie narzekają, gdyż ostatnie promyki padają na liście aż do zachodu słońca(tj. obecnie cos po 20.10) Czasami gdy są młode, mają drobne poparzenia i opadają liście ale później wracają do normy odwdzięczając się świetnymi przyrostami. Muszę nie raz ze 2-3 razy obracać doniczki tak ciągna do światła. Sezon zaczynam po raz kolejny z opóźnieniem, ale nadrobiłem. Dla przykładu Bhut ma już liście większe niż moja ręka. Stąd dla mnie im więcej słońca tym lepiej, rośliny od małego są zahartowane ;)

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 24 maja 2012, o 21:54
przez karlos
Zdun87 napisał(a):Moje rośliny od małego cały czas trzymam w na parapecie, a okna mam od strony północno-zachodniej. Nie narzekają, gdyż ostatnie promyki padają na liście aż do zachodu słońca(tj. obecnie cos po 20.10) Czasami gdy są młode, mają drobne poparzenia i opadają liście ale później wracają do normy odwdzięczając się świetnymi przyrostami. Muszę nie raz ze 2-3 razy obracać doniczki tak ciągna do światła. Sezon zaczynam po raz kolejny z opóźnieniem, ale nadrobiłem. Dla przykładu Bhut ma już liście większe niż moja ręka. Stąd dla mnie im więcej słońca tym lepiej, rośliny od małego są zahartowane ;)



Bo brakuje im światła.

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 25 maja 2012, o 16:05
przez Psyhe
O zarania dziejów było że potrzeba dużo słońca ! dlaczego teraz nagle miałoby być że w cieniu lepiej !? lol
(jak się niema w mieszkaniu słońca to się takie dziwne rozkminy ma !) ;)

Re: W sloncu czy w cieniu?

PostNapisane: 25 maja 2012, o 16:07
przez V3rtyX
hehe ja slonce mam ale sporo osob na thp uwaza, ze chili nie potrzebuja bezposredniego slonca. A oni cos tam chyba wiedza. Warto to sprawdzic