Strona 1 z 1

Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 27 kwi 2023, o 10:31
przez HannibalLecter
Witam,

Nie wiem czy coś tu żyje jeszcze na tym forum, ale skoro rejestracja naprawiona, to jest taka szansa. Właśnie dołączyłem, żeby sobie poczytać i pooglądać, więc się przywitam fotograficznie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To mój pierwszy sezon i właściwie pierwsza z pomyślunkiem próba uprawy czegokolwiek....zwłaszcza ostrych papryczek. Jest szansa, że coś z tego będzie :-)

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 27 kwi 2023, o 21:46
przez allergik180
Jak na amatora to to pełna profeska tylko pozazdrościć takich początków <salut>

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 28 kwi 2023, o 10:53
przez HannibalLecter
Dzięki. Poczytałem, skonsultowałem się na grupach o chilli i tak powoli się kręci. Oczywiście przesadziłem z ilością odmian jak na pierwszy raz...ale cóż.

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 4 maja 2023, o 19:41
przez allergik180
a pochwal sie jakie odmiany posiadasz i co cie skłoniło do zabawy chili ?

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 5 maja 2023, o 12:20
przez HannibalLecter
O taki zestaw....

Obrazek

....plus dosiane trochę później Habanero (bo stwierdziłem, że już tak nawymyślałem z tymi odmianami, że zapomniałem o klasyczku ;-) ) i Guajillo oraz Arbol, które w formie suszonej przywiózł mi znajomy z podróży do Meksyku więc chciałem chociaż sprawdzić, czy wykiełkują.

Zawsze lubiłem ostrzejsze potrawy, oczywiście jak się okazuje teraz, zupka Vifon to nie szczyt ostrości a raczej żłobek :D i już jakoś rok temu coś tam posiałem, ale tak na partyzanta i bez pomyślunku zalałem to potem jakąś pokrzywą dość mocną i wszystko padło...więc w tym roku postanowiłem spróbować jakoś bardziej z głową. No i jestem :-) Na codzień siedzę w IT więc takie manualne zabawy po godzinach i różne eksperymenty to coś co bardzo lubię nawet dla odstresowania :-)

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 6 maja 2023, o 21:12
przez ch4
Witaj HannibalLecter,
masz bardzo ładne sadzonki i zarazem ciekawe i różnorodne odmiany.
Miło widzieć kolejną pozytywnie "zakręconą" osobę, która z wielkim zapałem podchodzi do tej sprawiającej ogromną satysfakcję pasji.
Duże brawa za własnoręcznie wykonany i jak widać nieźle sprawdzający się growbox oraz piękne, zadbane krzaczki i to już na samym na początku zabawy.

Życzę powodzenia i trzymam kciuki, bo zapowiada Ci się bardzo udany sezon <thumright>

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 8 maja 2023, o 14:55
przez HannibalLecter
Duże brawa za własnoręcznie wykonany i jak widać nieźle sprawdzający się growbox oraz piękne, zadbane krzaczki i to już na samym na początku zabawy.

Życzę powodzenia i trzymam kciuki, bo zapowiada Ci się bardzo udany sezon <thumright>


Dzięki @ch4 :-)
Dużo się uczę więc zobaczymy jak to pójdzie...ale jak na razie o dziwo najlepiej radzi sobie Rocoto, które mnie zaskoczyło bo dopiero później doczytałem, że to zimnolubny chwast :D i przestało pod lampami w garażu pierwszą fazę wzrostu - tylko tam było te 10-17 stopni...a teraz już od jakiegoś czasu w doniczkach docelowych jak VIP się wietrzy na tarasie.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 8 maja 2023, o 18:24
przez ch4
A pąki z pierwszego rozwidlenia usuwaj, bo mocno one obciążają młodą roślinę i silnie ograniczają jej wzrost.
Natomiast na kolejnych piętrach tak, jak u Ciebie jeśli chcesz, to możesz je już zostawić, choć ja zwykle do czerwca usuwam pąki, aby papryki skupiły swoją energię na rozbudowie masy zielonej, a nie wiązaniu i wyżywieniu jednej papryczki.
Podrośnięta papryka znacznie efektywniej będzie w stanie wyżywić samą siebie oraz dużo większą liczbę owoców, co przełoży się na znacznie większy plon.

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 8 maja 2023, o 23:07
przez HannibalLecter
We wszystkich pousuwałem pierwsze pąki i w praktycznie wszystkich usuwam wszystko tak pewnie właśnie do końca maja.Taki jest plan przynajmniej.

Wyjątkiem jest to właśnie Rocoto ze zdjęcia powyżej gdzie z 4 krzaków w dwóch już nie usuwam (poza usuniętym na rozwidleniu) a w dwóch jeszcze będę usuwał. Taki test, bo podobno Rocoto z racji na preferencje do niższych temperatur, w lecie kiepsko zawiązuje owoce.
Drugim wyjątkiem jest mały test na Piri Piri, gdzie w trzech wybranych sadzonkach przerywam usuwanie odpowiednio : 1 maja, w połowie maja, z końcem maja i sprzawdzę sobie efekty.

Re: Świeżak czyli chilli...

PostNapisane: 24 maja 2023, o 14:16
przez HannibalLecter
Przepraszam za post pod postem ale tak będzie raczej bardziej czytelnie.

Papryka słodka, wysiana dość późno, bo dzieciaki domagały się czegoś i dla nich do jedzenia :D

Jestem w szoku jeśli chodzi o różnice w szybkości wzrostu. Papryka wysiana do ziemi a następnie (1 maja) w momencie pojawienia się pierwszej pary liści właściwych 3 sztuki przeniesione do hydroponiki.

Tak wyglądają te zostawione w ziemi:

Obrazek

A tak wyglądają te w wodzie:

Obrazek

Muszę je powoli "rozsadzać" do własnych zbiorników bo się panoszą.