oprocz fasolki i chile con carne nie ma nic ciekawe podczas tego tygodnie meksykanskiego. jalapeno jakies takie malo jalapenowe, salsy na wodzie i koncentracie, guacamole z dodatkiem awocado
, sok z owocow kaktusa ktory nawet nie smakuje jak owoce kaktusa, tortille jak z gumy itp
Pozatym to co oni oferuja to kuchnia tex-mex a nie meksykanska...brakuje podstawowych meksykanskich skladnikow jak masa harina, setki odmian suszonych papryczek, kakao(w meksyku to przyprawa do mies i sosow), epazote, achiote, meksykanska oliwa, meksykanskie sery itp.
Meksykanska kuchnia jest bardzo bogata w smaki(orzezwiajacy smak limonek i innych cytrusow, gleboki smak wedzonych papryk i czekolady, ognisty smak chili. W zadnym lidlowym produkcie nie ma tych typowo meksykanskich smakow. Nawet nie sprzedaja mole poblano. Wiec nie wiem jakim prawem nazywaja ten tydzien tygodniem meksykanskim. Niech go nazwa parodia meksykanskiej kuchni albo tygodniem dla tlustych amerykanow myslacych, ze moga podrobic meksykanska kuchnie.
'Królestwo Boże jest w was i wokół was... nie w pałacu z drewna i kamienia. Królestwo Boże jest w was i wokół was... nie w budynkach z drewna i z kamienia. Rozłup kawałek drewna, a będę tam
Ktokolwiek odkryje znaczenie tych prawd nie zazna śmierci.