Witam serdecznie,
Z początkiem tego roku rozpocząłem swoją przygodę z papryczkami (na początek wydłubane nasionka z ze sklepowych papryk – Lidlowej „Pepperoni” [chociaż jak już zdążyłem u Was doczytać – „Pepperoni to może być pizza albo kiełbasa” + w jednym z postów ktoś napisał, że to po prostu jakaś Cayenne’owata]) + Kauflandowej Habanero i regularnie zaglądam do Was żeby poszerzać wiedzę – nadeszła jednak pora żeby zapytać bardziej doświadczonych ode mnie czy dobrze zidentyfikowałem badziewie, które zawitało na jeden krzaczek...
Do rzeczy:
Na początku tygodnia zauważyłem, iż jednej z papryk zaczynają żółknąć liście. Nie mając specjalnie czasu na głębszą analizę zabrałem się do diagnozowania pacjenta dzisiaj i odkryłem, że chyba niestety nie tylko o niedobór składników odżywczych się rozchodzi...
Liście od spodu wyglądają tak:
Na łodydze pojawiło się coś a’la czarne grudki:
Test z podstawieniem kartki papieru pod liście ujawnił takiego oto jegomościa (przepraszam za jakość zdjęć, ale badziewiak ani myślał siedzieć w jednym miejscu tylko dosyć energicznie się przemieszczał):
Po przejrzeniu postów na forum / zdjęć w internecie wygląda mi to na wciorniastka – czy ktoś bardziej doświadczony mógły potwierdzić / zaprzeczyć? Roślinka ma już 5 (póki co) zielonych jeszcze owoców i chciałbym mimo wszystko je zachować jeśli będzie taka możliwość (jako początkującemu sprawia mi radość każda jedna papryczka )
Z góry piękne dzięki za pomoc!