Z racji, że jest to mój pierwszy post - na wstępie witam się ze wszystkimi użytkownikami forum!
Czy z poniższej roślinki coś jeszcze będzie? Jeśli tak, to jak to "odratować"? A może nie jest jeszcze tak źle?
Generalnie nasiona posadzone w połowie stycznia - dość długo kiełkowały (być może dlatego, że nie moczyłem nasionek wcześniej). Potem podlewane wodą (dwa razy ze względu wyjazdu nie były podlewane przez 3-4 dni z rzędu - tu moim zdaniem pojawił się problem - przed ostatnim wyjazdem były ładnie zielone). Wątpię, żeby zostały przelane.
Wczoraj pierwszy raz podlane wodą z nawozem.
Będę wdzięczny za wszystkie rady!