Witam Was serdecznie. Dzis dołączyłem do forum - na imię mam Tomek, papryczki hoduje drugi rok. Zbiory w zeszłym roku to około dwóch kilo cherry i jalapeno.
W tym roku mam problem z uprawą. Wybrałem 5 odmian z najostrzejdzych papryk. Razem posiałem jakies 15 nasion.
Niestety kot zrzucił z parapetu kielkujace papryki dlatego teraz nie wiem z jakim krzaczkiem mam do czynienia.
Do rzeczy.
O jeden krzaczek dbałem najbardziej i wyrósł bardzo ładny.
Trzymam go w domu na parapecie, donica 10 litrów, mix ziemi do papryki i włókna kokosowego.
Nawożenie biogrow oraz obecnie canna flores i canna pk13/14
W donicy wywiercone otworki w celu lepszego dotlenienia korzeni.
Podlewanie raczej z umiarem, bez bagna, nigdy nie przesuszane.
Roślina ładnie rozkrzewiona , nie wyciągnięta.
Problem polega na tym, że z dziesiątek pąków nie zawiązał się żaden owoc. Kwiaty odpadają razem z ogonkiem.
Odpadło już 20-30
Pryskalem nawozem bo tak ktoś radził na forum ale chyba tylko zaszkodzilem roślinie ponieważ na spodzie niektórych liści pojawiły się jakby plamki/przebarwienia. Ponadto młode liście się zdeformowaly - na forum znalazłem informacje, że tak wyglądają liście gdy brakuje wapna.
Nie widać żadnych robali.
Im więcej czytam tym mniej wiem
Może komuś przyjdzie coś do głowy.
Zdjęcia papryki
galeria allegro