G-1 napisał(a):sic napisał(a):to już musisz sprawdzić doświadczalnie, zależy jakiej wielkości masz te wentylatorki i na jakich obrotach idą.
ale mam taką małą wskazówkę jeżeli obydwa wentylatory wsadzisz u góry tak żeby tylko wyciągały powietrze i jednocześnie na dole po przeciwnej stronie wytniesz otwory o odpowiedniej średnicy to cyrkulacja znacznie się poprawi bo nie będzie taka gwałtowna i jednocześnie zwiększysz ich wydajność! jeśli chodzi o chłodzenie też będzie lepiej bo jak wiadomo cieplo unosi się do góry i będzie automatycznie wyciągane, mając wentylator co dmucha "do środka" zaburzasz w pewnym stopniu tą powiedzmy ze naturalną cyrkulacje...
Dokladnie, wentylator wysysajacy jest wazniejszy. Bawilem sie swoim growboxem z kartonu i sprawdzalem temperature przy roznych kombinacjach i bawilem sie zasilaniem, mierzylem napiecia itd. Doszedlem do tego samego, zreszta tego sie spodziewalem.
Jesli ktos zasila wiatraki jakims slabym zasilaczem, to lepiej obciazyc go jednym wiatrakiem na gorze niz podlaczac jakikolwiek dodatkowy wiatrak na dole.
no to z czystej fizyki wynika tylko zasysanie musi być u góry, tak samo wiatrak o większej średnicy chodzący na mniejszych obrotach ma większą wydajność niż "maly zapierniczacz" i przede wszystkim mniej "buczy" i zazwyczaj ( ale nie koniecznie ) zużywa mniej prądu, same zalety
na growboxach się nie znam, moze sobie jakegoś w końcu zbuduje
ale dla każdego wentylatora, w zaleznosci od wielkości, kształtu i kąta nachylenia łopatek da sie wyliczyć przy jakich obrotach będzie miał największą wydajność w stosunku pobór mocy-chlodzenie..... i bynajmniej nie jest tak że im szybciej chodzi tym lepiej
beerciik napisał(a):co do tych wiatraków to nie zawsze jest tak jak piszecie, ja w swoim nowym growboxie musiałem ustawić wszystkie jako wdmuchujące i zostawić otwór wylotowy bo inaczej temperatura cały czas rosła powyżej 31 stopni a to już lipa
a wwiewanie powietrza nie jest czymś nienaturalnym
tym sposobem zmniejszasz temperature "odczuwalną" a nie faktyczną poprzez wymuszenie gwałtownej cyrkulacji wewnątrz a nie poprzez odprowadzenie ciepła