Przychodzi Synek do Ojca i pyta:
-Tato.. a jak to jest właściwie z tymi cyckami?
Ojczulek nieco zmieszany, ale odpowiada:
-Hm... No jak kobieta ma 20 lat to cycki są jak pomarańcze.
-Pomarańcze?!
-No.. takie duże i jędrne.
-A potem? - pyta synek.
-Potem przy 30-tce są jak no... jak te, no ... gruszki.
- Gruszki?!
-No tak, trochę już na nie grawitacja podziałała, ale nadal przyjemnie jak się je w dłoni trzyma.
- A potem?
-No potem są jak cebula.
-Jak to cebula?!
-Wystarczy , że spojrzysz i już płaczesz...
.
.
.
.
.
.
.
.
Przysłuchująca się temu Żona mało nie wyszła z siebie, ale nim zdążyła coś powiedzieć Córka pyta:
-Mamo, a jak to właściwie jest z tym penisem?
-No Córciu jak mężczyzna ma 20 lat to penis jest jak no ... jak dąb.
-Dąb?!
-No tak, zawsze twardy i nie do zdracia.
-A potem?
- Potem, tak przy 30-tce jest jak brzoza.
- Brzoza?!
-Tak, taki już trochę gibki, ale nadal niezawodny.
-A potem?
-No potem to już jest jak.... choinka.
-Jak to choinka?
-No po prostu drzewko martwe, a bombki tylko dla ozdoby.