Czy ktoś z Was ma i używa ereadera?
polecacie czy odradzacie?
Coraz bardziej dociska mnie konieczność zakupu takiego cudeńka (jakoś nie wyobrażam sobie długiego czytania tekstów na tablecie). Walczę z tą koniecznością już prawie 1,5 roku, lecz... coraz bardziej mnie osaczają. Zastanawiam się czy słusznie się wzbraniam - może nie taki diabeł straszny jak się umaluje (proszę nie odnosić do kobiet).
Trochę poczytałem na ich temat w sieci i jeśli już bym miał się decydować to w grę wchodzi Onyx Boox M90 lub Onyx Boox M92
Spotkałem się z informacją, że "książka" wgrana na czytnik zostaje z nim "powiązana" i po pierwsze nie da się odczytać na innym ereaderze a dodatkowo często np. po aktualizacji oprogramowania lub wymianie uszkodzonej części są problemy z jej odczytaniem jej na tym samym urządzeniu - prawda to czy mit?