Witam
Nie wiem czy ktoś mnie jeszcze pamięta, jakiś czas temu (no z półtora roku bedzie) zacząłem bawić się w hodowlę papryki. Początki były słabe, pierwszy sezon w owoce mnie nie zaopatrzyl za bardzo. W tym roku dopiero sypnęło. 23 drzewka dały setki owoców
Nawet malutki bonchi którego od jakiegoś roku formuję dał 26 owoców... aż mi go szkoda
No dobra przejdźmy do meritum.
Tej ilości papryk na świeżo nie jestem w stanie zjeść, szczególnie że u mnie w domu tylko ja i brat lubimy ostre żarcie. Znajomych też już zaopatrzyłem (w sumie wielu chętnych nie było), no ale co dalej?
Cayenne idealnie nadają się do suszenia, podobnie Ancho prawda?
Jalapeno myślałem zamarynować.
Co z Habanero Orange? Też wysuszyć?
No i największa dla mnie zagadka to Ecuadorian Purple. Nie mam na nie pomysłu...
Chętnie przyjmę różne porady i pomysły co zrobić z maluchami bo już czas najwyższy to wszystko pozrywać