Czas na aktualizacje.
Moje dwa Bhuty ze zeszłego roku, przezimowane normalnie w mieszkaniu.
Ogólne są w słabym stanie, bo zostały wycięte z podłoża i przesadzone na zimę do mniejszego pojemnika. Agresywne zredukowanie korzeni odbiło się na ich zdrowiu.
Od początku tygodnia zabrałem się do roboty. Poleciał magiczny KOKS w formie dolistnej i oto pierwsze efekty
Pąki widoczne na foto zawiązały się 5 dni (foto) po magicznym zabiegu
Widok na główny pęd. Mam nadzieje że bhucik się ładnie rozkrzaczy! Jestem dobrej myśli.
Widok na całą roślinę. Na samym dole siewki jalapusków.
A tutaj bhut który w zeszłym sezonie został przypadkowo złamany. W tym sezonie chce go jeszcze podpędzić, aby pęd nabrał masy i po sezonie będę chciał się zabrać za formowanie go
.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A to jest moje dziecko które wczoraj spłodziłem,
atomowy box Zrobiony pod wysiew świąteczny Rocoto. Daje sobie miesiąc aby rośliny wyprowadzić do 15-20 cm sadzonek. Takie jest założenie.
Zero pier... się w dodatkową robotę. Folia ratownicza złożona na płachtę dwuwarstwową, kuweta z roślinami, odbłyśnik od HPS (ja mam jedną energooszczędną świetlówkę CHINA 60W), wentylatorek PC i czujnik temperatury. Nic więcej
Stałą temperatura przy ziemi 27 stopni C. Na wylocie odbłyśnika który jest na ukos (patrz foto) ciepłe powietrze wędruje do góry na zasadzie pochylonego komina bez wentylatora 42 stopnie C
z wentylatorkiem temperatura spadła znacznie dzięki cyrkulacji powietrza