Strona 4 z 6

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 17 lis 2011, o 07:41
przez aldorn
Jak nie masz, to kup sobie alkoholomierz, wtedy będziesz mógł sprawdzać zarówno czy spir masz tak mocny jak ci podali, i wódkę po rozrobieniu, czy dobrze wyszła (mierzy się tylko wódki czyste, jak się czegoś doda, np miodu czy cukru, to już inne będą wskazania). Jeśli chodzi o wodę, to może mało osób o tym wspomina, ale najlepiej używać destylowanej, w hipermarketach kosztuje tyle co mineralna.
Co do miodu, to miód się gotuje do miodów pitnych (waży), więc i tu nie ma się co przejmować.

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 17 lis 2011, o 08:54
przez gagarin
aldorn napisał(a):Co do miodu, to miód się gotuje do miodów pitnych (waży)


a nie WARZY? :P

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 17 lis 2011, o 09:02
przez wlodizw
aldorn napisał(a):Jak nie masz, to kup sobie alkoholomierz, wtedy będziesz mógł sprawdzać zarówno czy spir masz tak mocny jak ci podali, i wódkę po rozrobieniu, czy dobrze wyszła (mierzy się tylko wódki czyste, jak się czegoś doda, np miodu czy cukru, to już inne będą wskazania). Jeśli chodzi o wodę, to może mało osób o tym wspomina, ale najlepiej używać destylowanej, w hipermarketach kosztuje tyle co mineralna.
Co do miodu, to miód się gotuje do miodów pitnych (waży), więc i tu nie ma się co przejmować.

Alkoholomierz alkoholomierzem, dobra rzecz (tu masz za grosze do kupienia: http://biowin.pl/?bio=1&lang=pol&str=4& ... a45b1de6de ) ale czy warto się bawić w takie rzeczy jak robisz na użytek własnego gardła? Nie potrzebujesz dokładnie ileś tam procent do jakiś ważnych reakcji chemicznych tylko aby się sponiewierać. Ja zawsze dorabiam mniej-więcej i smakuję ewentualnie i jest zawsze gitara.
Co do wody destylowanej...może i lepsza ale jak przegotujesz "kranowiankę" to też nie jest źle.
Zawsze możesz zrobić taki patent:
Do butelki po wódce wlewasz troszeczkę spirytusu (tylko tyle żeby ścianki od wewnątrz były mokre, czyli powiedzmy pół łyżeczki od herbaty) zakręcasz i ruszasz tą butelką żeby spirytus zmoczył dobrze ścianki. Odkręcasz, podpalasz zapalniczką i taką płonącą od środka butelkę wsadzasz szyjką do dołu do wiadra/garnka z wodą. Butelka zasysa wodę i to co zassała to piękna woda do dorabiania gorzały.

Dziękuję wszystkim za uwagę :D

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 17 lis 2011, o 10:18
przez Polishteam
wlodizw napisał(a):Do butelki po wódce wlewasz troszeczkę spirytusu (tylko tyle żeby ścianki od wewnątrz były mokre, czyli powiedzmy pół łyżeczki od herbaty) zakręcasz i ruszasz tą butelką żeby spirytus zmoczył dobrze ścianki. Odkręcasz, podpalasz zapalniczką i taką płonącą od środka butelkę wsadzasz szyjką do dołu do wiadra/garnka z wodą. Butelka zasysa wodę i to co zassała to piękna woda do dorabiania gorzały.

Dziękuję wszystkim za uwagę :D


A tak z ciekawości poco tak, skoro można normalnie nalać z kranu, no chyba że komuś się nudzi i chce się pobawić ;)
Woda w ten sposób zaciągnięta to ta sama woda, nie dostaje żadnych magicznych zdolności, nie staje się destylowana ani demineralizowana.

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 17 lis 2011, o 10:32
przez wolek68
No troche magii się przydaje w kuchni hi,hi..

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 17 lis 2011, o 15:10
przez karlos
Ja bym z wodą destylowaną z tych 5L baniaczków z marketu nie eksperymentował. Ta woda jebie plastikiem w $%^&.
Lepiej kupić Cisowiankę lub Żywca.

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 18 lis 2011, o 22:46
przez aldorn
im mniej związków dodatkowych w wodzie tym lepiej, więc nie żywiec a najtańsza z biedronki :P
ale jak się ma dobrą w kranie (a nie taką jak mają np we wrocku) to zagotować i może być
A z tym "waży" to faktycznie coś mi nie pasowało ale pewien nie byłem:)

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 18 lis 2011, o 22:47
przez wolek68
Woda z jak najmniejszą zawartością wapnia,bo się biała wóda zrobi i osad na dole.

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 22 gru 2011, o 18:29
przez Robcyk
Zakupiłem dziś w Kauflandzie Nemiroffa Honney Pepper na święta. Ale będę musiał dokupić jutro bo praktycznie poszedł już. Dobreńki jest. Kumpel niedawno przywiózł mi z Ukrainy też paprykowa wódkę i też bardzo smaczna była. A w poniedziałek wypilismy z kumplem w pracy wyborową z suszonym mixem ok 1/2 lyżeczki ( Goronong, 7pod, Bhut Jolokia i Habanero) z kilkoma ziarnami pieprzu i 2 łyżeczkami miodu. Ostre to było cholernie <chili> ale nic się nie zmarnowało :) A dla kolegi <salut> ma chłopak papiery na chilliheada :)

Re: wóda na ostro :)

PostNapisane: 22 gru 2011, o 18:31
przez wlodizw
Nemiroff paprykowy jest cudowny ale papryka z niego jest paskudna niestety