Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

Wcale nie musi wyjść byle co.Tylko jak już robić to trochę porządniej.
Pamiętaj i poczytaj trochę o tym http://allegro.pl/pirosiarczyn-potasu-5 ... 61291.html
Masz pytania to pisz. Ja swoją winnicę "rozbudowuję" w przyszłym roku lub za dwa (zależy od kasy) do ok 0,5 hektara

Szacun, a ja tu z pierwszym gąsiorkiem wyskakuję. Pozdrawiam.

Ja mam za sobą 2 wina (winogrona i czarna porzeczka). Do żadnego nie dodawałem drożdży. Czysta natura. Trunki pyszne.

na dzikusach nie spleśniało ani żadnej infekcji nie było? mocno odfermentowało?

Żadnej infekcji ani nic z tych rzeczy. Odfermentowało dosyć dobrze. Polecam taki sposób.

A ja nie polecam. Takim sposobem wino robiły nasze babcie i starożytni rzymianie, którzy konserwowali je później morską wodą. Smak można sobie wyobrazić
Nie po to tęgie głowy selekcjonują coraz to lepsze szczepy droźdży szlachetnych, abyśmy z tego nie korzystali. Przecież to praktycznie nic nie kosztuje....

Próbowałeś takiego sposobu, czy tylko jesteś uprzedzony? Piłem domowe wina robione na drożdżach i nie umywają się one w smaku do tych naturalnych. Chyba nie wierzysz, że drożdże używane do domowej produkcji to jakieś turbo odmiany, które tęgie głowy udostępniają ludziom za 3 zł... Wino to nie piwo, więc samo sobie poradzi.

Już w gąsiorze...

Takie marnotrawstwo balonu Tam jest tyle miejsca jeszcze na cudowny eliksir... czemu go nie wykorzystałeś?

Powinno być co najmniej 3/4 zapełnione,spleśnieje ci!