Strona 2 z 2

Re: Commodore C64

PostNapisane: 4 maja 2015, o 13:49
przez 4ndrew
Moze gdzies znajde jeszcze w piwnicy c64 - grafika do wymiany :D (ukl wyjscia na monitor)
Mam chyba jeszcze sprawną stacje dyskietek do tego i jakieś ponad 100 dyskietek z grami, z cartridgem dopałką od góry wsuwanym wsjo w moment sie wgrywalo :P
Dzojstikow połamałem i popsułem dziesiątki na tym sprzęcie. Boulder dash wymiatał, montezuma, north and south i mission imposible !. <chili>

Re: Commodore C64

PostNapisane: 4 maja 2015, o 18:25
przez Psyhe
4ndrew napisał(a):Dzojstikow połamałem i popsułem dziesiątki na tym sprzęcie. Boulder dash wymiatał, montezuma, north and south i mission imposible !. <chili>


Giana Sisters, Zorro, Bruce Lee, Seksmisja, Robbo, Fred :D

Re: Commodore C64

PostNapisane: 4 maja 2015, o 18:50
przez wlodizw
Ja tam za małolata na atarynie 65XE ciąłem, potem na amisi 500 i i ruski klasyk http://mlodelata.pl/gra/141/osmiornica :P

Re: Commodore C64

PostNapisane: 16 lip 2015, o 02:32
przez Piwosz98
wlodizw napisał(a):Ja tam za małolata na atarynie 65XE ciąłem, potem na amisi 500 i i ruski klasyk http://mlodelata.pl/gra/141/osmiornica :P


Ja miałem Kucharzyka :) Kucharz ganiał z patelnią i odbijał spadające kiełbaski, kotlety itp., żadne nie mogło spaść na podłogę. Fajnie się wspomina :) Miałem też C=64. To już w ogóle był mój hicior :) Non stop grałem. :)

-- 16 lip 2015, o 02:37 --

MPED napisał(a):ja swoja przygode zaczynalem z wsumie nie wiem jak to nazwac

RUSBOYEM ang GAMEBOY

Obrazek

pozniej rambo :D

Obrazek

a te walkie talkie ktos mial

Obrazek tez za szczyla latalem z tym po podworki i nawet sciagalo jakies , fale chyba po deszczu jak bylo wilgotno i to sluzbowe rozmowy albo policja albo straz cos takiego. :D


Ooo, ja miałem takie walkie-talkie! Gadałem z kumplem, mieszkaliśmy w bloku, ja na 1 piętrze a on na parterze tyle że pod ukosem. Zastępowało nam to telefon :D Trochę szumiało ale można było siebie słyszeć. :D

Re: Commodore C64

PostNapisane: 16 lip 2015, o 14:48
przez Seblite88
Kurna aż się łezka w gale kręci miałem te sprzęty mile wspominam :)