Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

Miechunka pomidorowa – gatunek z rodziny psiankowatych (pomidor skórzasty).
Roślina, podobnie jak inne psiankowate pochodzi z Ameryki Południowej (Meksyk), w Polsce jest uprawiana w sezonie 2014 przez sierra38.
Na obszarze swojego naturalnego występowania jest uprawiana jako warzywo.
Owoc spożywany może być na surowo (bez otoczki ale jest trochę mdły) lub w formie sosu/salsy. Po obraniu ze skórki, owoc jest lepki i trzeba go umyć.
Ma słodko-kwaśny smak. Ja bym określił go jak "pomidor posypany cukrem"
Z miechunki robi się drugą co do "ważności" slasę: "Salsa verde" lub "Peperonatę" - to taka duszona papryka w miechunce lub pomidorach.
tu: viewtopic.php?f=7&t=3655 robiłem sos z tego warzywa.

Również w tym roku znalazła się w moim ogródku,bardzo plenna ,do samych przymrozków produkowała coraz smaczniejsze owoce(bo te na początku to kiszka)-no rzecz gustu bo rzeczywiście ma charakterystyczny mdławy posmak ale mi akurat podeszła.Należy ją zbierać jak spadnie z krzaka,najlepiej jeszcze trochę potrzymać przed konsumpcją.Outdoor krzaczki nie za wysokie jakieś 50-60cm.,w tunelu u Sierry widziałem 120-130 może wyższe- może nie .

Ja z kolei zachwyciłem się smakiem owocami rośliny z tej samej rodziny - Miechunką peruwiańską. Bardzo dobrze kiełkują nasiona a roślina dobrze znosi susze. Wprawdzie owoców się JESZCZE nie doczekałem, bo wysiałem wszystko w sierpniu - troszeczkę za późno Ale dobrze znoszą zimowanie. Można spokojnie pociąć boczne pędy i wsadzić do szklanki z wodą, dobrze się ukorzeniają.

A tutaj zdjęcie tego owocu :


Ostatniej jesieni masowo dostępne w dyskontach pod nazwą PHYSALIS

U mnie miechunka pojawiła się jako obowiązkowy składnik sosów po wizycie w kraju Majów. Szkoda, że u nas nie jest dostępna w każdym sklepie


Pojawiają się pierwsze kwiatki..



W pełni rozwinięte wyglądają tak..



Zawiązywanie się koszyczka na owoc..


W pełni zawiązany koszyczek.




Do miechunki trzeba się przyzwyczaić i jest na prawdę smacznym dodatkiem. Dobrze ją przepędzić na grillu albo w piekarniku przed robieniem czegokolwiek. Polecam spróbować