wolek68 napisał(a):Kiedyś Kinga się słuchało ale na koncertach cienko to wygląda.
No to może kiedyś cienko wyglądało, ale teraz zrobił całkiem fajny szoł ze wstawkami teatralnymi typu: Abigail w ciąży, Czarownica podczas sabatu, kopanie grobu, itp. A warunki głosowe dalej na wysokim poziomie, chociaż w altach wspierała go babka. Ogólnie podobało mi się i mojej kobiecie nawet też (poszła ze mną - bo nie miałem z kim iść, hehe 1-szy raz była na koncercie metalowym). Przed koncertem gadałem z organizatorami, miał zakontraktowany jeden 3-kawałkowy bis, a bisował 2 razy
Reasumując, nie żałuję wydanej kasy, więc OK.