Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

Jadę jutro do Zakopanego. Jak ktoś chce się spotkać na piwko czy szamę to chętnie się ustawię.
Tanie i duże piwko (10zł 1L) oraz taniutka szama (zestaw obiadowy - zupa, drugie danie, surówka 15zł) jest w "Barze na szlaku" ul. Krupówki 52a. Przynajmniej takie ceny były w tamtym roku. Będę tam raczej codziennie żarł. Jak ktoś ma ochotę to zapraszam.

Odwiedz też The Mexican ul. Krupówki 7,nawet mi tam smakowało
http://www.mexican.pl/

Jak na piwko to polecam Cafe Piano (w głębi na przeciwko strumyka gdzieś w połowie Krupowek). - mozna sie bujac na wiszacych krzesełkach przy barze

Ja w Zakopcu będę od 5 sierpnia przez jakieś 5-6 dni, mam w planach z ojcem zdobyć w ostatni dzień Rysy, a po drodze mniejsze górki

Świnice oraz całą Orlą Perć to musowo musisz zaliczyć!

Jak oglądam zdjęcia Tatr z kamerek to jestem przerażony ilością turystów o każdej porze dnia. Ja planuję wypad kilkudniowy i zamierzam przejść od Doliny Chochołowskiej po Morskie Oko... oby tylko pogoda dopisała

Zaraz spitalamy z Zakopca na pociąg i 16h do Koszalina do usera forum wolek68. Ciężka przeprawa ale czego się nie robi dla chęci przechylenia kufelka z ziomem

Robertoo napisał(a):Jak oglądam zdjęcia Tatr z kamerek to jestem przerażony ilością turystów o każdej porze dnia. Ja planuję wypad kilkudniowy i zamierzam przejść od Doliny Chochołowskiej po Morskie Oko... oby tylko pogoda dopisała

Kiedy? ja w Zakopcu będę zdobywać góry od 5 do 10-11 sierpnia

Zakopane ssą. Tatry są piękne, ale przy takich tłumach turystów i cwaniactwie tubylców naprawdę lepiej wybrać się w inne okolice. Osobiście uwielbiam austriackie Alpy - w większości trochę jak Beskidy przeskalowane o 200%, życzliwi mieszkańcy, apetyczna kuchnia, bardzo przyzwoita infrastruktura...

Mr. Ed napisał(a):Zakopane ssą. Tatry są piękne, ale przy takich tłumach turystów i cwaniactwie tubylców naprawdę lepiej wybrać się w inne okolice. Osobiście uwielbiam austriackie Alpy - w większości trochę jak Beskidy przeskalowane o 200%, życzliwi mieszkańcy, apetyczna kuchnia, bardzo przyzwoita infrastruktura...

Nie mam paszportu, a że tym Chójnicom zachciało się przynależeć do Gdańska (Pomorskie) musiałbym jechać z Bydgoszczy 200KM...