Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

Właśnie robię swój pierwszy sos i się zastanawiam czy wydłubać wszystkie nasiona. Czy jeśli je zostawię, nie będzie miało to większego znaczenia. Tym razem może część wydłubię, ale szczypać się za bardzo nie będę. Jak to jest u was, radzicie wyciagać nasiona, czy szkoda zachodu ? Czy może jest to kwestia indywidualna ?

1. To zależy czy "przeszkadzają" ci nasiona w sosie, czy nie ma to znaczenia - czyli kwestia indywidualna.
2. Możesz tak mocno "zblendować" sos, że nasiona zostaną roztarte.
3. Nie wyobrażam sobie sambala bez nasion.
4. jak masz 5 kg papryk, i robisz sosy - to życzę powodzenia przy wydłubywaniu nasion.

Jak chce zrobić sosik o konsystencji gładkiej i leistej to przecieram na koniec przez drobne sitko i skórki i nasionka nierozdrobnione zostają.

Dużo zależy od tego ile papryki które przerabiasz mają nasion!
Jeśli nie jest ich dużo to nie ma się co cackać bo od tych kilku nasion nic się stanie i nie wpłyną negatywnie w czasie konsumpcji.

Co do konsystencji to ja preferuje sosy nie blendowane bo tracą one na smaku... przecieranie jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem bo pozbywasz się z sosu nasion i innych części których nie da się przetrzeć.


No i są jeszcze sosy typu salsa. Bardzo smaczne, z pokrojona drobno chili- czujesz, że coś jesz

Nasiona dodaja goryczy potrawie. Jesli to jest kilka nasionek to tam kij w oko, ale np. jakbys wrzucil calego cyklona, albo zwykla papryke do sosu bez wyciecia nasion to by bylo gorzkie. Jeszcze na poczatku gotowania to juz w ogole. PAPRYKE DODAJE SIE NA KONCU! Bo psuje sie jej smak. Chyba, ze wrzucasz bhuta etc. to mozna wczesniej ;D Ale zwykle papryczki do smaku jak bell - im pozniej tym lepiej. : ]