Książki z przepisami

[wolek68]

Do pobrania 5 książek z przepisami w wersji angielskiej:

http://hotfile.com/dl/131528155/1291e49 ... y.zip.html

600-Chili-Recipes
400-Sea-Food
Chinese-Recipes
How-To-Cook-Indian-Food-Over-150-Recipes-for-Curry-More
Cooking---Italian-Recipes

[Kwax]

Było wrzucane na habanero.pl wcześniej, bodajże przez Sta. Może komuś się przyda

http://chomikuj.pl/kwax69/Dokumenty/The+Chilli-Lover%27s+Cookbook.pdf

[Radek87]

Wczoraj kupiłem takie coś książka do kupienia tylko w formie e-book, cena 19,90.. w necie opublikowany tylko fragment, nigdzie nie mogłem znaleźć pełnej wersji do pobrania za free więc kupiłem ;/
SPIS TREŚCI:
Wstęp
CZĘŚĆ TEORETYCZNA
I. Najostrzejsze kuchnie świata
Indyjska
Koreańska
Kuchnie afrykańskie
Kuchnie bliskowschodnie
Meksykańska, Tex-mex i pokrewne
Syczuańska
Tajska
Węgierska
II. Ostre przyprawy (18 przypraw)
III. Obchodzenie się z przyprawami
Przechowywanie
Krojenie chili
Łagodzenie smaku
Popijanie
Kiedy nie stosować ostrych przypraw
Względy zdrowotne
PRZEPISY (łącznie: 157 przepisów)
IV. Ostre zupy (19 przepisów)
V. Pikantne mięsiwa (37 przepisów)
VI. Drób na ostro (21 przepisów)
VII. Ryby i owoce morza (15 przepisów)
VIII. Sałatki, surówki i makarony (27 przepisów)
IX. Desery (13 przepisów)
X. Ostre sosy (18 przepisów)
XI. Mieszanki przyprawowe (7 przepisów)
Bibliografia
Przepisów nie czytałem jeszcze dokładnie.. ale na samym wstępie trafiłem na coś, co zwaliło mnie z nóg. Autor zaczyna pisać o skali Scoville'a, a następnie wymienia ostre przyprawy : pieprz czarny, biały, zielony, czerwony, długi itp. następnie gorczyca dochodzi do papryk a tu hity takie jak HaBEnaro i ptasie oczko (dobrze, że nie kakaowe), które wg. autora posiada moc równą haBEnaro. Teraz cytat : "Papryka dzieli się na wiele odmian. Najważniejsze z nich to Naga Jolokia, Dorset NAga i Red Savina Habanero. Dwie pierwsze pochodzą z Indii, trzecia z MEksyku. Trzy owiane legendą, super-ostre gatunki. Są tak pikantne, że nie nadają się do spożycia. Pierwsza z nich, według hindusów posiada "zapach tak silny, że niemożliwy do wytrzymania", kontakt z jej stężonym sokiem może prowadzić do poparzeń. Papryki takie używane są do produkcji pocisków obezwładniających (kilka razy skuteczniejszych od gazu pieprzowego), odstraszania drapieżników od pól uprawnych i niekiedy w medycynie do zwalczania pasożytów przewodu pokarmowego. Nawet stosunkowo najsłabsza z nich tj. Red Savina Habanero, zawiera ilość czynnika aktywnego większą, niż w gazie łzawiącym. Jednak wszystkie trzy gatunki używane są w kuchni. Wymaga to bardzo skomplikowanej i niemal cyrkowo efektownej procedury. NAJPIERW KUCHARZ I JEGO POMOCNICY NAKŁADAJĄ... MASKI PRZECIWGAZOWE (!!!) ORAZ GUMOWE RĘKAWICE, BY CHRONIĆ RĘCE,OCZY I PRZEWÓD POKARMOWY, NASTĘPNIE PAPRYKA POZBAWIONA JEST NASION I BŁONEK, KROJONA BARDZO DROBNO I UMIESZCZANA NA 24 GODZINY W POJEMNIKU Z SILNYM ALKOHOLEM (CO POZBAWIA PAPRYKĘ CZĘŚCI MOCY). PÓŹNIEJ PRZENOSI SIĘ JĄ DO LNIANEGO WORECZKA, W KTÓRYM DODAJE SIĘ DO POTRAWY LUB NACIERA SIĘ NIĄ MIĘSO. PRZED PODANIEM DANIA NA STÓŁ USUWA SIĘ WSZELKIE POZOSTAŁOŚCI PAPRYKI, BOWIEM ZJEDZENIE NAWET NIEWIELKIEJ ILOŚCI MOŻE ZAKOŃCZYĆ SIĘ POWAŻNYMI POWIKŁANIAMI" koniec cytatu
Wstydzę się, że to kupiłem

[Syndi]

czytając, normalnie popłakałem się
...ale ma autor bujną wyobraźnię, i ten pomysł z maskami przeciwgazowymi i moczeniem w alkoholu, gdzie on znalazł takie herezje?

[karlos]

Chyba nadszedł ten czas aby napisać własną książkę

[hanka]

podeślij mi to na pw:]

[Syndi]

Recenzja książki p. Przemysława (który okazało się - jest dziennikarzem czasopisma "Kuchnia") napisana przeze mnie dla Radka, żeby mógł pojechać autorowi za wydane 20zł na tego gniota.

E-Book jest najprawdopodobniej dzieckiem, nie dzieckiem – potworkiem, popularnego ostatnio tematu „jak zarobić pieniądze przez Internet” – czyli napisz jakieś bzdury – a ludzie i tak to kupią…
Już na wstępie dowiadujemy się, że zarówno „autor jak i wydawnictwo dołożyli wszelkich starań by informacje zawarte w publikacji były kompletne, rzetelne i prawdziwe.”
Niestety w poniższych gorzkich przykładach pokażę, że nie są ani kompletne, ani rzetelne i niestety bardzo często nie są także prawdziwe.
Już na początku lektury, doszedłem do wniosku, że pieniądze które wydałem na zakup tego e-booka – to pieniądze wyrzucone w błoto…
Podam tylko kilka przykładów, gdyż w przeciwnym przypadku recenzja byłaby zbyt długa, ponieważ cała publikacja roi się nie tylko od błędów stylistycznych, gramatycznych i ortograficznych, ale przede wszystkim, co najsmutniejsze roi się od błędów merytorycznych.
1) Str. 34 – „Papryka dzieli się na wiele odmian. Najważniejsze z nich to Naga Jolokia, Dorset Naga i Red Savina Habanero.” – bzdura! nie są to najważniejsze odmiany, tylko były to ok. 10 lat temu najostrzejsze odmiany. Ponadto w tym miejscu jedyny raz poprawnie użyto nazwy papryki „habanero”, w pozostałych przypadkach napisane jest „habenaro” (nawet MS Word poprawia z automatu ten błędny zapis).
2) Str. 34 – bzdury na temat zachowania się kucharza podczas postępowania z paprykami, pierwszy raz czytając to – poplułem ekran monitora ze śmiechu. Owszem, takowe zabezpieczenia stosuje się ale w przetwórniach. W kuchni wystarczą lateksowe rękawiczki i maseczka. Natomiast skąd pomysł namaczania papryk przez 24 godziny w silnym alkoholu?
3) Str. 35 – Birds Eye – nie tłumaczy się na j. polski, więc nazwa „ptasie oczko” – jest nazwą zmyśloną przez autora, ponadto papryka czereśniowa nie ma wielkości owocu czereśni, tylko kształt, w rzeczywistości ma średnicę 3 – 5 cm.
4) Str. 43 – i tu szok! dowiadujemy się od pana Przemysława, że garam masala to żółte curry. W rzeczywistości są to zupełnie inne mieszanki, mają inny smak, zapach a nawet kolor.
5) Str. 47 – Panie Przemysławie, nieprawdą jest, że nasiona papryki są ostre. W rzeczywistości nie zawierają one kapsaicyny, prawdą jest natomiast to, że błona do której przyczepione są pestki – jest najostrzejszą częścią owoców. Nieprawdą jest także konieczność usuwania błon i nasion z papryki habanero. Błona jest bardzo pożądana, gdyż jest bardzo ostra, a nasionka można usunąć – jak ktoś ich nie lubi…
6) Str. 48 – dowiadujemy się, że ostrych potraw nie wolno popijać wodą… Panie Przemysławie – wolno popijać czym się lubi. Woda jednak nie powoduje zmniejszenia uczucia ostrości.
7) Str. 49 – tu natomiast dowiadujemy się, że od ostrego jedzenia dostajemy pryszczy… hahaha.
8) Str. 51 – pierwszy przepis i od razu szok! 1 łyżeczka oleju sezamowego. Tak można dodać 1 łyżeczkę oleju sezamowego na kocioł w wojskowej stołówce, ale nie na garnek zupy.
9) Str. 55 – Kolendra – roślina z wyglądu podobna do kopru… czy pan Przemysław widział kiedyś kolendrę?
10) Str. 66 – przepis pana Przemysława na moją ulubioną zupę syczuańską to zbrodnia. Ponadto jak można wymyślić nazwę „makaron przeźroczysty” dla makaronu sojowego? A opis przygotowania do spożycia tegoż makaronu – to już inna historia.
11) Str. 106 – panie Przemysławie, w składzie przyprawy „pięć smaków” nie ma kozieradki. Są natomiast nasiona kopru włoskiego.
…i jest jeszcze bardzo dużo innych błędów merytorycznych, ale już i tak za mocno się rozpisałem więc wystarczy.
Takie nieprofesjonalne podejście do zagadnienia powoduje, że nie jestem pewien co do jakości przepisów zamieszczonych w tym e-booku. Ba, jestem nawet przekonany, że Sz.P. Przemysław nie ugotował w życiu żadnego z opisanych dań!
Podsumowując, chciałbym jeszcze dodać, że jestem zaskoczony pomysłowością autora, gdyż z takimi bzdurami spotkałem się jedynie w literaturze Science Fiction, dlatego myślę że wiele faktów przytoczonych w e-booku autor po prostu sobie powymyślał.
Panie Przemysławie biorąc pod uwagę pana kreatywny umysł, powinien się pan przestawić się na literaturę fantasy!

[Sargento Garcia]

Radek wklej to na stronce z recenzjami tego szmatławca i podaj adres tego forum - zainteresowani będą mieli okazję poczytać ZA DARMO jakie chili jest naprawdę straszne i zabójcze

[Oui]

Znalazłem stronke gdzie mozna to kupic, wiec chyba Radek tego nie zrobil, ale ja owszem Podpisalem sie jako 'Radek' i teraz czekam na zatwierdzenie administratora

http://www.ebookinfo.pl/kulinaria/gotowanie_ostro.html

[V3rtyX]

Radek chyba probowal ale nie zatwierdzili jego recenzji