Strona 4 z 4

Re: mrożenie papryczek

PostNapisane: 4 paź 2014, o 16:40
przez czarna perełka
Nie wiedziałam czy się mrozi paprykę czy nie , ot tak w ciemno kilka torebek wylądowało dzisiaj w zamrażarce bo już nie było pomysłu co z nią zrobić :roll: ufff kamień z serca kiedy przeczytałam , że jednak można :mrgreen: Cieszę się bardzo , że znalazłam to forum, skarbnicę wiedzy , młoda się tu nie źle podszkoli :D

Re: mrożenie papryczek

PostNapisane: 4 paź 2014, o 16:41
przez Psyhe
czarna perełka napisał(a):Nie wiedziałam czy się mrozi paprykę czy nie , ot tak w ciemno kilka torebek wylądowało dzisiaj w zamrażarce bo już nie było pomysłu co z nią zrobić :roll: ufff kamień z serca kiedy przeczytałam , że jednak można :mrgreen: Cieszę się bardzo , że znalazłam to forum, skarbnicę wiedzy , młoda się tu nie źle podszkoli :D


zaje... tunel aerodynamiczny masz miedzy uszami :D

Re: mrożenie papryczek

PostNapisane: 5 paź 2014, o 21:10
przez Sargento Garcia
jaki tunel? to zwykła czarna dziura która ma jedną funkcję: przyciąga uszy aby nie odstawały

Re: mrożenie papryczek

PostNapisane: 7 wrz 2016, o 21:13
przez spoco
Ja tam między innymi zawsze część mrożę i nie narzekam. Choć po wyjęciu z zamrażarki częściej lądują w garnku niż na kanapkach.

Re: mrożenie papryczek

PostNapisane: 11 wrz 2016, o 23:30
przez Mr. Ed
Pozwolę sobie odświeżyć temat...

Jednym z podstawowych problemów w przechowywaniu głęboko zamrożonego jedzenia jest jego "liofilizacja". Z zamrożonych produktów woda zadziwiająco szybko paruje (dokładniej mówiąc, sublimuje) i ponownie zamraża się w postaci szronu, a samo jedzonko nieapetycznie wysycha. Nie wiem jaki to ma wpływ na smak (zbytnim cieniarzem jestem żeby kosztować chinensy w naturze :P), ale z mojego doświadczenia doskonale trzymają się w zamrażarce papryczki wrzucone prosto z krzaka, bez przecinania i bez usuwania szypułki. Skórka chroni owoc przed wyschnięciem i po dwóch latach (sprawdziłem!) zbiory wyglądają jak świeże. Wystarczy wyciągnąć z zamrażarki, ogrzać w dłoni przez kilka sekund żeby nie były zmarznięte na kość, pokroić w plasterki i do gara.

Przypuszczam, że można byłoby też zbiory pokroić, wydrylować, zalać wodą w woreczku i w takiej postaci zamrozić - podpatrzone w supermarkecie na przykładzie homarów, tak przygotowana mrożonka powinna być niezniszczalna :D

Pomysł, którego jeszcze nie przećwiczyłem, ale wart sprawdzenia:

1. Wrzucić pokrojone i wydrylowane papryki do miksera, dolać trochę wody.
2. Dokładnie zmiksować i usunąć pianę.
3. Wlać do foliowych woreczków na lód i zamrozić. Do napełniania woreczków może być konieczna szpryca jak do dekorowania tortów jeśli mieszanka będzie zbyt gęsta.

Teraz w miarę potrzeb będzie można oderwać jedną lub więcej kostek i użyć do gotowania. Czysty smak papryki bez żadnych dodatków. Na zgniłym Zachodzie można takie mrożone kostki zblendowanego chili, czosnku itp. kupić w supermarkecie.

Re: mrożenie papryczek

PostNapisane: 4 paź 2016, o 20:27
przez KobiQ
Mr. Ed napisał(a):Pomysł, którego jeszcze nie przećwiczyłem, ale wart sprawdzenia:

1. Wrzucić pokrojone i wydrylowane papryki do miksera, dolać trochę wody.
2. Dokładnie zmiksować i usunąć pianę.
3. Wlać do foliowych woreczków na lód i zamrozić. Do napełniania woreczków może być konieczna szpryca jak do dekorowania tortów jeśli mieszanka będzie zbyt gęsta.

Teraz w miarę potrzeb będzie można oderwać jedną lub więcej kostek i użyć do gotowania. Czysty smak papryki bez żadnych dodatków. Na zgniłym Zachodzie można takie mrożone kostki zblendowanego chili, czosnku itp. kupić w supermarkecie.


Ja jak mroziłem kupne habanero, to przepuściłem przez maszynkę do mielenia mięsa na średnich oczkach razem z pestkami.Wyszły kawałki jakby były drobno posiekane. Później pakowanie do woreczków foliowych i spłaszczenie aby warstwa miała kilka milimetrów. Zajmuje to bardzo mało miejsca w zamrażarce, a jak się potrzebuje papryczki to odłamuję odpowiednią ilość i dodaję do czego tam chcę. Jako że u mnie w domu tylko ja jadam ostre, to taki odłamany kawałek na talerz do gorącej potrawy, zamieszać i piekło w gębie :twisted:

P.S. Maszynkę bardzo ciężko domyć. Moja żona robiła pierogi ruskie i na tej maszynce mieliła ziemniaki i ser i możecie się domyślić jaka była jej reakcja jak go próbowała :lol: Musiała drugi raz robić farsz dla reszty domowników, a ja musiałem jeść ruskie z kapsą :D

Re: mrożenie papryczek

PostNapisane: 16 kwi 2017, o 15:24
przez pepper_dev
ja wrzucam nadwyzki z krzaka prosto do zmrazarki. Habanero,scorpiony,birds eye bo tego mam full.bez obrobki zadnej.

Jak ktos wczesniej napisal : to co jest bardziej mięsiste sie w zasadzie nie nadaje.

To co zastanawia, to czy nasioa si beda nadawac do wysiewu nadawac po tak glebokim zmrozeniu. Tak z ciekawosci, probowal ktos?