Strona 9 z 14

Re: Mszyce

PostNapisane: 5 lip 2016, o 18:30
przez Kubeq
Zakupiłem naturalny specyfik na bazie oleju , ktoś kilka postów wyżej o nim pisał, teraz czas go przetestować :twisted:
Dla zainteresowanych fotki preparatu.
ObrazekObrazek

Re: Mszyce

PostNapisane: 18 lip 2016, o 08:02
przez a.marcin
Witam wszystkich.

Moje dziewczynki są po trzech sesjach tego eko specyfiku Substrala i powiem krótko - nie działa. W prawdzie zabija mszyce w 85% ale jaj nie rusza i kolonia mszyc się odradza w ekspresowym tempie a roślinki chorują. Przeproszę się jednak z chemią i zastosuję polecany tu Mospilan...

Re: Mszyce

PostNapisane: 18 lip 2016, o 09:15
przez Kubeq
Niestety u mnie podobnie jak u Ciebie produkt ten nie dał w pełni oczekiwanego rezultatu. Niby uśmierca mszyce , ale co z tego skoro niebawem klują się nowe. Również zamierzam sięgnąć po mospilan . Czas wytępić to dziadostwo do porządku.

Re: Mszyce

PostNapisane: 27 lip 2016, o 14:44
przez Wiatrem
Witam,
podzielę się moim sposobem na mszyce (głównie)
Żadna chemia nie będzie tak skuteczna, sprawdziłem.
Rozwiązanie:
papryka w donicy+trawa dla kota+papryka w donicy+... itd
Jak tylko zauważymy pierwsze mszyce idziemy na łąkę i zbieramy delikatnie kilka biedronek. Dawka: 2-3 biedronki na doniczkę kociej trawy <thumright>

Jak zjedzą wszystkie mszyce, co trwa najwyżej dzień, niestety odlatują.
Mszyce pojawiają się za 3 tygodnie.
Zabieg powtórzyć
Na zdjęciu przykładowy projekt :D
Niech moc będzie z wami.

-- 27 lip 2016, o 14:50 --

20160727_152552.png


Nie dodało załącznika

Re: Mszyce

PostNapisane: 27 lip 2016, o 15:41
przez corpha76lon
Trza mieć panie czas na takie zabawy:P Fakt, naturalny drapieżnik dla małych ścierw... Mie pierwszy raz zaatakowały w tym roku;/ Mospilan już w drodze. Ale wiekszy problem mam z przędziorkiem;/ szkodnik jeden nie do zwalczenia chyba;/

Re: Mszyce

PostNapisane: 23 sie 2016, o 18:27
przez Ananas
Czy można pryskać Mospilanem jeśli na krzaku są owoce?

Re: Mszyce

PostNapisane: 23 sie 2016, o 19:06
przez diabelosss
Ja pryskam mospilanem raz w miesiącu to nic sie nie dzieje z owocami. Mszyce w tym to na potęgę

Re: Mszyce

PostNapisane: 18 paź 2016, o 09:53
przez jackherer
Jako nowy user forum serdecznie wszystkich WITAM!
Potrzebna pomoc. Ostatnio zapodawałem kurację super mega fantastycznym preparatem BAYER DECIS (Niemiecka jakość!) i co mogę powiedzieć. Na początku sporo mszyc padło po oprysku. Opryski w sumie powtarzane kilkukrotnie (poszło całe opakowanie - opryskiwacz gotowy do użycia). Plaga powróciła i nawet na dzień po oprysku (wszystko aż ociekało!) chodziły gnidy i niszczyły pączki kwiatowe (pączusie odpadają).
Na chwilę obecną muszę odczekać 14 dni karencji bo mam 6 owoców Red Habanero i jedną CR HP22B. Na chwilę obecną o owoce mi nie chodzi. Misją jest przezimować krzaki z czym mogą być problemy bo zaatakowane młode listki też żółkną i odpadają.
Ten Mospilan to mega ultra trucizna? Mam krzaczki w pokoju, gdzie funkcjonują ludzie w tym 5ciolatka (ma wytłumaczone, żeby nie dotykać i jest dość usłuchana). Opryski wykonuję w piwnicy i jak oprysk wyschnie przenoszę donice na parapet.
Poza Mospilanem coś jeszcze polecacie co wymiecie te paskudy?

Re: Mszyce

PostNapisane: 18 paź 2016, o 10:11
przez corpha76lon
O panie, nie dajmy sie zwariować, musiała by to wypic żeby jej sie coś powaznego stało;] Mopsilan zamiata tymi małymi k**wiami;)

Re: Mszyce

PostNapisane: 18 paź 2016, o 11:32
przez jackherer
Takiego potwierdzenia potrzebowałem. Decis'em jestem zawiedziony...trzeci oprysk (wykonywane co 7 dni) nie zadziałał wcale.
Wczoraj nawet widziałem cholerną mrówkę. Całą szybę mam oklejona w spadzi choć nie ma tego gadu tak dużo.