No dobra. Zanim coś polecę to powiem tak: moja mama zawsze mówiła że czytam jakieś bajki (sądząc po okładkach tych książek), ale jak kiedyś z braku laku wzięła jedną, to przeczytała wszystkie.
Więc tak - mój ulubiony autor to David Gemmell. Absolutnie wszystko, co napisał jest godne polecenia. Warto zacząć od jego pierwszej książki, czyli "Legenda". A potem mamy wszystko z cyklu o Drenajach, o Parmenionie, a na koniec trylogia "Troja". Jest to fantasy, w którą autor wplata wątki i fakty historyczne. Mega dobre czytadło.
Dalej trylogia Tada Williamsa "Pamięć, smutek i cierń" zaczynająca się od "Smoczego tronu".
I uwaga uwaga Panie i Panowie - Sergiej Łukjanienko. "Nochnoy dozor", "Diennoy dozor" i następne, czyli zekranizowana przez ruskich pierwej sort radziecka fantasy ze znakiem jakości Ku. Po polsku "Straż nocna", "Straż dzienna" lub patrol (dozor), zależy od tłumaczenia.
A propos Pratchettta powiem tylko, że czytałem od pierwszej części cyklu i absolutnie KOCHAM! Ale wracając ostatnio do "Koloru magii" i "Blasku fantastycznego" stwierdziłem, że gdybym zaczynał teraz prawdopodobnie nie wkręciłbym się w jego twórczość. Natomiast moje ulubione książki Terrego to te o straży. Jeżeli komuś nie spodobały się pierwsze części cyklu, polecam śmiało przeczytać "Straż, straż", "Zbrojni", "Straż nocn
Z nie-fantasy przepolecam Jamesa Freya "Million małych kawałków", "Mój przyjaciel Leonard", "Jasny słoneczny poranek", "Ostatni testament". Styl, przekaz, moc - słowem literatura na najwyższym poziomie.
Stiega Larsona nie muszę polecać, "Millennium" rządzi.
Carlos Ruiz Zafon, ale te dla dorosłych, czyli "Cień wiatru" i "Gra anioła".
Z polskiej literatury uwielbiam Jerzego Pilcha. "Pod mocnym aniołem"i "Bezpowrotnie utracona leworęczność".
Do tego Roland Topor (dla wtajemniczonych).
James Clavell "Shogun" i "Król szczurów". Masakra.
John Irving "Świat według Garpa"
Maria Siemionowa "Wilczarz" - absolutny hicior!
mogę tak jeszcze długo długo...
-- 22 paź 2013, o 22:59 --
Ziemiański "Achaja".
Sapkowski o wiedźminie.
Frank Herbert "Diuna" - pozycja obowiązkowa.
I jeszcze, jak ktoś się nie boi zacząć, to polecam Roberta Jordana "Koło czasu", ale zanim się zacznie należy się poważnie zastanowić