Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

przez **Polishteam** » 12 cze 2011, o 16:49

JESZCZE RAZ PRZYPOMINAM 3 SŁOWA TO SĄ 3 SŁOWA. Niestety wcześniej nie zostało wychwycone, a szło po 4 wyrazy, ale w tym momencie zmienianie już nie miało by sensu.
Proszę przestrzegać LIMITU SŁÓW.

przez **beton** » 12 cze 2011, o 17:42

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto ...

przez **karlos** » 12 cze 2011, o 17:57

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony ....

3 SŁOWA /Polishteam

Strona WWW · przez **wlodizw** » 12 cze 2011, o 23:53

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale...

przez **G-1** » 13 cze 2011, o 13:54

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale wombat zaplanowal zemste ...

przez **Donmatteo** » 13 cze 2011, o 15:21

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale wombat zaplanowal zemste z użyciem swojej pały ...

przez **Charoshi** » 13 cze 2011, o 15:39

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale wombat zaplanowal zemste z użyciem swojej pały, więc pospiesznie pobiegł...

przez **karlos** » 13 cze 2011, o 16:33

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale wombat zaplanowal zemste z użyciem swojej pały, więc pospiesznie pobiegł po kolegę sta666...

Strona WWW · przez **wlodizw** » 13 cze 2011, o 17:02

Z użyciem "pały"?... - "sta_666"?.... buhahahahahahahaha

przez **Charoshi** » 14 cze 2011, o 10:00

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki i puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc ,daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale wombat zaplanowal zemste z użyciem swojej pały, więc pospiesznie pobiegł po kolegę sta666, który przed momentem...