Tworzymy historyjkę :)

Zamiast żalić się barmanowi powiedz to nam

Re: Tworzymy historyjkę :)

Postprzez piotrasta » 15 wrz 2015, o 11:52

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki, puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc , daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale wombat zaplanował zemstę z użyciem swojej pały, więc pospiesznie pobiegł po kolegę sta666, który przed momentem wyczyścił działo paprykowe, a następnie załadował do pełna kałem. Wystrzelił, trafił wlodiego prawie, lecz on akurat potknął się i wylądował buziaczkiem w kupie niemalże, bo szybko rozpiął rozporek i zaczął robić to w czym karlos jest najlepszy... Niestety, okazało się, że przyszła monisia_666 i dołączyła się do zemsty wombata, który wreszcie zeżarł wlodiegozw, który nie był smaczny, bo miał dużo rudego włosia, bo głaskał Belfa, który hodował rude. Jednak go wypluł - nie był doprawiony odpowiednio ostrym sosem z cyca smoczycy. Tym oto sposobem smoczyca odzyskała wlodiego. Zassał cycka tak mocno, że się zaczął krztusić. I wtedy do akcji ratowniczej wkroczył karlos w różowej spódnicy, trzymając widły i skórzany pejcz. Skarcił wlodizw po garbie, oraz wezwał inne smoczyce, aby rozpocząć grupową orgie. Przyleciały tylko samce, ustawiły się w rządku, zaczęły śpiewać hymn ligi mistrzów, ponieważ miały taką potrzebę. Nie minęła minuta, Sta666 memlał suta niczym Marek Grechuta, co zauważyła monisia_666 i z zazdrości wyciągnęła wałek do ciasta aby przegonić smoczyce. Nagle, niczym grom pojawił się autobus pełen gołych panienek- azjatek z fiutami. Wlodizw dostał skrzydeł i naszła go ochota na pomalowanie autobusu moczem smoka, więc złapał smoczycę za smoczą muszelkę i pomalował ten autobus. Na horyzoncie pojawiła się okropnie brzydka jeżdżąca reklama Red Bull'a. Wlodizw się ucieszył bo jechał Vettel prowadząc starego zaporożca którego pchał Donmatteo, a obok w chomącie popylała stara, gruba, dziwnie ubrana postać. Była to Kaczyńska w nowym wcieleniu mongolskiego hipopotama górskiego (nie ma takiego numeru). Ale hanka nie wie co właściwie jest przyczyną, że tak się... wqrwiła na Jarka. Jednak, żeby było dobre ssanie loda...ognista musi woda na ugaszenie wzwoda być. Kończąc tę niezwykle fascynującą opowieść, postanowiła pobiegać nago (no chyba ty...)...nie potrafiłbym odmówić zgolenia łysych brwi łysemu bagiennemu trollowi...Troll sie zdziwił i postanowił pomóc wszystkim...i ich wypie... w pupala od tyłu i ...rzekł, jam jest ten który będzie dzisiaj dawał rozkosz uciśnionym.
Nazajutrz śpiącego trolla obudził Don i rzekł "jajka mnie swędzą niemiłosiernie". Troll ziewnął wstając po czym puścił przeraźliwego bąka, tak oto poruszył ciepłym bąkiem zimne masy powietrza co wywołało pierwsze w tym roku majowe burze zwiastujące umiarkowanie ciepłe lato, idealne do uprawy winorośli, z których jak wiadomo liczne zastępy domorosłych alkoholików produkują siarczysty trunek. Rzekną do Dona ...
Avatar użytkownika
piotrasta

MAŁOMÓWNY
 
Posty: 88
Images: 0
Dołączył(a): 20 lip 2015, o 19:50
Papryki:

Udostępnij:

Udostępnij dla Facebook Facebook Udostępnij dla Twitter Twitter Udostępnij dla MySpace MySpace

Re: Tworzymy historyjkę :)

Postprzez czarny_krk » 31 sie 2016, o 13:58

Dawno, dawno temu, żyła piękna smoczyca, z jajami wielkości melona. Pewnego pięknego dnia jaja ją zaswędziały, a więc wyciągnęła wielkie stalowe grabie i zaczęła się czochrać. Tymczasem nieopodal rzeczki, włodi wpieprzał porzeczki i miał piwa trzy , ale niestety bezalkoholowe, więc koniec bajki był bliski, ale i tak wychlał całe sycące pół puszki, puścił siarczystego pawia i poszedł poczochrać smoczycę. Ta, wyjąc rozpaczliwie, i jednocześnie szczytując z rozkoszy przygniotła włodiego cycem i byłaby udusiła, jednak zwinnie upierdolił w suta łamiąc wszystkie zęby. Bez piwa, fajek nie chciał iść, pomemlać drugiego suciora i zaczął przerzucać obornik taplając się w nim. Wtem zza krzaków wylazł wielki wombat mówiąc , daj piwaaaa... Włodi zamarł zszokowany. Nie wiedział co zrobić, więc kopnął w błyszczącą butelkę z złotą cieczą, która rozbiwszy się ugodziła wombata prosto w zwisajace, wlochate jadra. I tak oto wlodizw został ogłoszony bohaterem narodowo-piwnym, ale wombat zaplanował zemstę z użyciem swojej pały, więc pospiesznie pobiegł po kolegę sta666, który przed momentem wyczyścił działo paprykowe, a następnie załadował do pełna kałem. Wystrzelił, trafił wlodiego prawie, lecz on akurat potknął się i wylądował buziaczkiem w kupie niemalże, bo szybko rozpiął rozporek i zaczął robić to w czym karlos jest najlepszy... Niestety, okazało się, że przyszła monisia_666 i dołączyła się do zemsty wombata, który wreszcie zeżarł wlodiegozw, który nie był smaczny, bo miał dużo rudego włosia, bo głaskał Belfa, który hodował rude. Jednak go wypluł - nie był doprawiony odpowiednio ostrym sosem z cyca smoczycy. Tym oto sposobem smoczyca odzyskała wlodiego. Zassał cycka tak mocno, że się zaczął krztusić. I wtedy do akcji ratowniczej wkroczył karlos w różowej spódnicy, trzymając widły i skórzany pejcz. Skarcił wlodizw po garbie, oraz wezwał inne smoczyce, aby rozpocząć grupową orgie. Przyleciały tylko samce, ustawiły się w rządku, zaczęły śpiewać hymn ligi mistrzów, ponieważ miały taką potrzebę. Nie minęła minuta, Sta666 memlał suta niczym Marek Grechuta, co zauważyła monisia_666 i z zazdrości wyciągnęła wałek do ciasta aby przegonić smoczyce. Nagle, niczym grom pojawił się autobus pełen gołych panienek- azjatek z fiutami. Wlodizw dostał skrzydeł i naszła go ochota na pomalowanie autobusu moczem smoka, więc złapał smoczycę za smoczą muszelkę i pomalował ten autobus. Na horyzoncie pojawiła się okropnie brzydka jeżdżąca reklama Red Bull'a. Wlodizw się ucieszył bo jechał Vettel prowadząc starego zaporożca którego pchał Donmatteo, a obok w chomącie popylała stara, gruba, dziwnie ubrana postać. Była to Kaczyńska w nowym wcieleniu mongolskiego hipopotama górskiego (nie ma takiego numeru). Ale hanka nie wie co właściwie jest przyczyną, że tak się... wqrwiła na Jarka. Jednak, żeby było dobre ssanie loda...ognista musi woda na ugaszenie wzwoda być. Kończąc tę niezwykle fascynującą opowieść, postanowiła pobiegać nago (no chyba ty...)...nie potrafiłbym odmówić zgolenia łysych brwi łysemu bagiennemu trollowi...Troll sie zdziwił i postanowił pomóc wszystkim...i ich wypie... w pupala od tyłu i ...rzekł, jam jest ten który będzie dzisiaj dawał rozkosz uciśnionym.
Nazajutrz śpiącego trolla obudził Don i rzekł "jajka mnie swędzą niemiłosiernie". Troll ziewnął wstając po czym puścił przeraźliwego bąka, tak oto poruszył ciepłym bąkiem zimne masy powietrza co wywołało pierwsze w tym roku majowe burze zwiastujące umiarkowanie ciepłe lato, idealne do uprawy winorośli, z których jak wiadomo liczne zastępy domorosłych alkoholików produkują siarczysty trunek. Rzekną do Dona "daj mi tę" ...
Avatar użytkownika
czarny_krk

NOWY
 
Posty: 28
Images: 1
Dołączył(a): 17 sie 2016, o 12:35
Lokalizacja: Kraków
Papryki:

Poprzednia strona

Powrót do Po godzinach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości