Wczoraj po kilku piwkach nabrałem odwagi żeby zmierzyć się z bhut'em Nie miałem już później ochoty żeby wrzucić nagranie.
Trochę dźwięk kiepski, nagrywane HTC Wildfire.
Ja tam coś na końcu mówię ze pierwsze dwie minuty najgorsze i ze niby już lepiej było pod koniec... aha gówno prawda :D wcale nie było lepiej po jakichś jeszcze 5 minutach mogłem przestać pić wodę bo mleko już dawno było wypite i Wtedy juz poszedłem spać. Rano trochę było ciężko na żołądku ale generalnie cierpiałem łącznie z 10 min.
Przygoda całkiem przyjemna z perspektywy patrząc, ale jeśli to powtórzę a powtórzę na pewno to już nie sam