Jeszcze raz wielkie dzięki za papryczkę i za chwilę rozmowy.
Dziś zabrałem ją ze sobą do pracy by współpracownicy mieli okazję spróbować jak Karolinka smakuje i piecze
Przygotowałem do porównania to co akurat miałem w lodówce - marynowne jalapeno i chipotle w sosie adobo.
Papryczkę pokroiłem w paseczki, krążki a nasionka odseparowałem w celu wysuszenia.
Zaczęli od jalapeno - stwierdzili, że ostre, ale sięgnęli po CR. Chętni skosztowali kawałki wielkości 5x10 mm lub 5x5 mm - nie odważyli się na większe kawałki, reakcja była do przewidzenia - szybkim krokiem skierowali się do lodówki po mleko. Tylko jedna dziewczyna dała radę bez mleka - zaprawiona w ostrych bojach.
A tutaj już nasionka się suszą
Zobaczymy czy w przyszłym roku również będzie pomarańczowa