przez futrzaq » 28 cze 2014, o 12:19
Dzieki serdeczne za wspolprace. Jutro mam wyjazd, co mi sie uda to wysadze pod chmurka jeszcze dzisiaj, a reszta z wielkim bolem, ale trafia na pryzme kompostowa, bo niestety nie ma juz na nie w ogole miejsca, ich zwloki posluza jako nawoz dla noworocznych nasion. Duzo poszlo do doniczek i znajomi pobrali na balkony, za rok trzeba troche mniej wysiać;) Akcja nie byla zrobiona dla zarobku (2-3 pln to symboliczna zaplata za fatyge), bardziej z checi by jak najwiecej chili uratowac i zeby bylo z nich jak najwiecej owocow.
Zaraz jade do tuneli pozegnac sie z nimi na 2 miesiace;) Wstawie fotki swieze.