Strona 1 z 1

Zasychające rośliny.

PostNapisane: 19 sie 2019, o 01:24
przez gobi12
Hej.

Niestety trafił mi się spory problem, z którym nie umiem sobie sam poradzić.
Bawię się w chili już kilka lat i jak dotąd z niczym takim się nie spotkałem.
Otóż umierają mi dorosłe rośliny. Tak jakby bez żadnej przyczyny, którą mogę łatwo znaleźć.

Mam ponad 100 krzaczków zarówno w foli jak i pod daszkiem i niestety około 10 jest objętych "chorobą". A z każdym tygodniem przybywa więcej porażonych.

Rośliny są już duże, obficie kwitnące i owocujące. Część ma nawet wybarwione owoce. Zaczyna się to tak, że na początku jakiś fragment zaczyna delikatnie więdnąć. W takim stylu jakby brakowało mu wody. Ale reszta rośliny pięknie się prezentuje. Najpierw jedna gałąź, potem kolejna, potem cała roślina jest permanentnie podwiędnięta niezależnie od podlewanie. Kolejnym krokiem jest powolne zasychanie wszystkich liści aż do momentu, gdy zostaje umarłe drzewko (często z wiszącymi jeszcze owocami).

Wydaje mi się, że zdjęcia najlepiej oddadzą jak to wygląda.

Habanero Red w połowie zwiędnięte. Druga połowa na razie trzyma się ok.

Obrazek

Pierwsze oznaki więdnięcie jednej gałązki na Big Jim.

Obrazek

Tutaj już cała połowa bardzo dorodnej rośliny więdnie.

Obrazek

Kolejna roślina, na której liście zwisają smętnie w dół.

Obrazek

Ostatnia faza, schnące liście.

Obrazek

Rośliny nawożone. Wydaje mi się, że w miarę zadbane. Nie widzę żadnych szkodników na liściach. Chore rośliny nie rosną obok siebie, pojawiają się losowo. Początkowo obstawiałem, że coś im podjada korzenie, ale czy to możliwe, żeby aż tylu na raz no i jeszcze na dodatek to, że nie ucychają całe na raz tylko tak fragmentami - najpierw jedna gałązka, potem druga, potem połowa, potem cała roślina. Będę wdzięczny za każdą poradę. Może ktoś spotkał się z czymś takim.

Re: Zasychające rośliny.

PostNapisane: 19 sie 2019, o 10:43
przez Mr. Ed
Ciężko powiedzieć, ale znam kilka powodów zasychania:

- przenawożenie - nadmiar jednego składnika (nie pamiętam, którego) powoduje, że roślina przestaje pobierać wodę
- przesuszenie (mało prawdopodobne)
- przelanie (korzenie gniją)
- przędziorki - na początku trudno zauważyć, ale potrafią szybko zabić roślinę (zakładam że to też nie przyczyna w Twoim przypadku; na tym etapie pajęczynki powinny być dobrze widoczne)
- za dużo słońca/ciepła; zauważyłem plamki na liściach pewnie po spryskiwaniu - kiedy pryskasz? Jeśli wieczorem to OK, ale w pełnym słońcu może zaszkodzić
- szkodniki uszkadzające korzenie

Re: Zasychające rośliny.

PostNapisane: 19 sie 2019, o 11:15
przez ch4
Podzielam w pełni ocenę Mr.Eda i także stawiałbym na przenawożenie (suszę fiznologiczną).
Proponowałbym dobrze przelać miejsce korzeni czystą wodą tak, aby dobrze i głęboko wsiąkła.
Możesz zrobić test na jednej roślinie i zobaczyć jak zareaguje, ale na Twoim miejscu nie czekałbym zbytnio, gdyż rośliny mocno oberwały i w upalny dzień niewiele z nich pozostanie.

Re: Zasychające rośliny.

PostNapisane: 19 sie 2019, o 16:13
przez peterkarol
Moim skromnym zdaniem, to jest jakby przesuszenie rośliny (w chili jestem nowicjuszem, ale zaobserwowałem ich zachowanie).
U mnie wyglądają/wyglądały podobnie niektóre z odmian. W taki sposób stresuję/stresowałem roślinki w okresie wzrostu, niepodlewając co jakiś czas. Jak już wspomniałem, nie każda wyglądała na ochlapnietą. Jedne z nich radziły sobie z suszą doskonale, a inne musiałem szybko ratować.
To są oczywiście moje obserwacje. Druga rzecz, to może nieprawidłowa cyrkulacja powietrza.

Re: Zasychające rośliny.

PostNapisane: 19 sie 2019, o 22:45
przez gobi12
Przędziorki to nie są. Z przędziorkami to się dobrze znam, ale na żadnym z tych krzaczków nie było widać oczywistych objawów dla nich - przebarwienia na liściach plus pajęczynką od spodu.
W przypadku tych zasychających wszystkie liście są zdrowe. Plamki są po octanie wapnie, którym pryskam zawsze po zmroku, zresztą ostatni oprysk był już kilka tygodni temu - to nie to.

Co do przenawożenia to jest minimalna szansa, że mają za dużo azotu, bo są sadzone na oborniku. Ale wydaje mi się, że pierwszym objawem byłoby skręcanie się i karbowanie młodych listków. Niczego takiego nie zaobserwowałem. Nawóz dodatkowy dawałem bardzo oszczędnie. Jeżeli to by powodował obornik w podłożu to myślę, że by padło o wiele więcej roślin niż tych kilka sztuk na ponad 100.

Ale powiedzmy, że to jest jakiś trop. Wczoraj wieczorem szukałem informacji o przyczynach takiego więdnięcia na anglojęzycznych stronach i coraz bardziej się skłaniam (niestety :(), że przyczyną są grzyby w korzeniach. Czyli coś co po angielsku ładnie nazywają "root rot". Wertycylioza to raczej nie jest, bo nie ma tych opisywanych przebarwień o kształcie litery V na liściach. Z tego co sprawdzałem nie ma także zgorzeli ani żadnych wżerów na podstawie łodygi, więc fuzarioza też raczej odpada.

Z tego co czytałem to najbardziej pasują mi objawy do zakażenia Phytophthora capsici czyli fytoftorozy ( http://www.sadyogrody.pl/agrotechnika/1 ... 12448.html ) ale tu najczęściej występują odbarwienia na brązowo łodygi, czego u mnie nie widziałem. Za to znaczące jest, że przy tym patogenie owoce nie odpadają tylko zostają na krzaku zmumifikowane. Ale z tym też mam problem, bo u mnie owoce zasychają po prostu, a na fotkach zza granicy owoce są zajęte przez białe grzybki. :/

W każdym razie nic z tym do weekendu nie zrobię. Niestety nie usunąłem roślin w niedzielę. W weekend postaram się wyrwać i przyjrzeć się korzeniom i przeciąć podstawę łodygi, żeby zobaczyć jak wiązki wyglądają.

Re: Zasychające rośliny.

PostNapisane: 30 sie 2019, o 09:21
przez sosna_18
Pozwol ze podepne sie do Twojego tematu,mam dokladnie ten sam problem. Jaka masz ziemie? Moze w tym tkwi problem. U mnie obawiam sie ze pod czescia wierzchnia ziemi jest niestety zolty piasek i gdy korzenie do niego dotarly zaczal sie problem. Na wiosne gdy przekopywalem ogrodek pod uprawe to na glebokosci ponad szpadla ukazywal sie gdzie niegdzie.

Wysłane z mojego G3112 przy użyciu Tapatalka

Re: Zasychające rośliny.

PostNapisane: 1 wrz 2019, o 00:24
przez gobi12
Ziemia niestety dość gliniasta z mała retencją.

Re: Zasychające rośliny.

PostNapisane: 2 wrz 2019, o 21:53
przez TUF
Cześć!

Czy u podstawy pędu, tuż nad ziemią powstają ciemno zielone wodniste plamy, które z czasem brązowieją?
Czy u podstawy występuje zbrunatnienie/przewężenie szyjki korzeniowej?
Czy znajdujesz liście na których jest sucha nekroza?
Przy Phytophthora capsici na owocach pojawiają się nekrotyczne gnilne plamy - w warunkach zwiększonej wilgotności powietrza pokrywają się białym nalotem zarodnikowym.

Będę oczekiwał na odpowiedź, w razie czego będziemy dalej myśleli ;)
Pozdrawiam TUFI