Waski92 napisał(a):Nawet w dzień jak było 37 st stały opadły liście to wstawiłem je w cień do domu i powstały.
Cześć!
Po opisie jaki zostawiłeś, przychodzi mi do głowy kwestia korzeni - mianowicie, częstą przyczyną więdnięcia jest słaby system korzeniowy rośliny; przypomnij sobie, czy dużo podlewałeś, bądź czy nie za mało - papryka nie lubi przesychania ziemi, podczas suszy można uszkodzić część włośnikową korzeni - a to znacząco odbija się na roślinie szczególnie przy temperaturach jakie panują w tym roku.
Idąc dalej tym tropem, ile nawoziłeś/czy nawoziłeś?
Nadmiar składników odżywczych w podłożu zniechęca roślinę do budowy bryły korzeniowej, może też prowadzić do poważnych niedoborów (blokady; mikro i makro pierwiastków) oraz do gromadzenia się dużej ilości soli w medium.
Bądź zbyt późne hartowanie roślin i dodatkowo zbyt mocne słonko - rośliny podczas takiego upału i bardzo niskiej wilgotności powietrza <40% (optimum dla papryk 60-80% wilgotności względnej powietrza; co nie znaczy, że nie urośnie przy innej
) bardzo intensywnie transpirują (oddają wodę poprzez aparaty szparkowe itd.) ilość wody która wyparuje z jej powierzchni musi być z powrotem pobrana przez system korzeniowy -
część włośnikowa , przy dużych temperaturach rośliny wchodzą w suszę fizjologiczną - aby przetrwać (może też wtedy dość do poparzeń słonecznych, które będą wychodzić na przestrzeni kilku dni).
Jeśli winowajcą będzie zbyt słaby system korzeniowy i nie przenawoziłeś wcześniej; mam pewien pomysł...
Zaserwuj swoim pociechom dodatkowy fosfor - najlepiej sam - po pierwsze wpływa na
rozwój systemu korzeniowego oraz - bierze udział podczas zawiązywania
pąków kwiatowych i owoców, pamiętaj tylko, że fosfor jest słabo przyswajalny w kwaśnej glebie. Rozważ dodanie dolomitu (choć zlecą 2-3 tygodnie zanim zacznie działać) zbliży on wartość Ph gleby do okolic +/- 7Ph wtedy fosfor będzie najlepiej przyswajalny.
Cóż więcej mogę dodać, obserwuj i działaj, gdybyś miał jeszcze jakieś pytania - pytaj.
Edit; dodatkowo różnica temperatur dzień/noc - lub - kwiaty zrzuca również sama roślina kiedy nie jest gotowa by owocować - wydłuża w ten sposób swój okres wegetacyjny.
Powodzenia i pozdrawiam TUF'I
Wszyscy jesteśmy przystankami w drodze przez czyjeś życie.