Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

Siema,
zauważyłem, że od kilku dni na części moich sadzonk zaczęły się podwijać liście. To jakaś choroba czy za dużo/ za mało podlewam?
Siedzą w boksie w którym jest 25-27' i doświetlam je świetlówką 5500k przez 10h na dobe. Podlewam z psikacza co 2-3 dni odstaną wodą z kranu

Kiedyś czytałem, że powinno sie podlewac bezpośrednio do doniczki. Być może jest to reakcja na potraktowanie rośliny zraszaczem? Niech ktoś jeszcze potwierdzi moją teorię lub da znać jeśli się mylę.

podlewam je tak samo od samego początku.

Z tego co pamietam to chyba deformacja lisci taka i podwijanie bylo zwiazane z magnezem. Ale moge sie mylic wiec niech ktos sie madrzejszy wypowie


Sent from my iPhone using Tapatalk

Ciapek23 napisał(a):Z tego co pamietam to chyba deformacja lisci taka i podwijanie bylo zwiazane z magnezem. Ale moge sie mylic wiec niech ktos sie madrzejszy wypowie

Chyba jednak nie o Mg tu chodzi http://chilihead.pl/viewtopic.php?f=28&t=3262
Przyjrzyj się z bliska czy nie ma może jakichś małych żyjątek np. przędziorka, sprawdź też pod listkami

Podpinam się do tematu, bo mam podobny problem;


Roślina jest w 0,5l kubku, podlewana jest nawozem biogrow w proporcjach podanych na opakowaniu. Może chodzi o za małą doniczkę? Czytałem trochę i niektórzy pisali ze jest to problem z pobieraniem składników odżywczych z podłoża związane właśnie z za małą doniczką. Z góry dziękuje za odpowiedź .

marko0622 napisał(a):Podpinam się do tematu, bo mam podobny problem;

zapytałem znajomego, który od lat hoduje różne roślinki i stwierdził, że to w 80% przędziorek. Pozostałe 20% stawia na jakiegoś wirusa, ale jeśli jest to ostatecznie wirus to nie ma pojęcia jaki. Ewentualnie zaczyna brakować witamin

Hipotetycznie jak zlapiemy wirusa a raczej nasze chili to jak to sie leczy? Czy utylizacja i liczyc ze reszta nie zlapala?


Sent from my iPhone using Tapatalk

gadzik121 napisał(a):

Ciapek23 napisał(a):Z tego co pamietam to chyba deformacja lisci taka i podwijanie bylo zwiazane z magnezem. Ale moge sie mylic wiec niech ktos sie madrzejszy wypowie

Chyba jednak nie o Mg tu chodzi http://chilihead.pl/viewtopic.php?f=28&t=3262
Przyjrzyj się z bliska czy nie ma może jakichś małych żyjątek np. przędziorka, sprawdź też pod listkami

No właśnie nie ma nic takiego, żadnych pajęczynek czy owadów :/

Ciapek23 napisał(a):Hipotetycznie jak zlapiemy wirusa a raczej nasze chili to jak to sie leczy? Czy utylizacja i liczyc ze reszta nie zlapala?

Obecnie nie znamy zbytnio metod walki z wirusami roślin i zarazone roslinki spala sie. Czasami wirus sam opuści roślinę, ale jakby tak sie mialo stać to wcześniej nie uszkodziłby jej.

kvag napisał(a):No właśnie nie ma nic takiego, żadnych pajęczynek czy owadów :/

A spróbuj przesadzić roślinę do wiekszej doniczki i podlej jakimś kompostem. Na wszelki wypadek odizoluj roślinę od innych (jakby miał to jednak być wirus)

Dobrze by bylo jakby pojawił się ktoś kto już wcześniej spotkał się z podobnym problemem i opisał jak sobie z tym poradzić