Proszę o pomoc w rozpoznaniu problemu, pryskałem mospilanem nic to nie daje, na 2 zdjęciu sporo ziemi bo wiatr przewrócił doniczkę. Niedobory czy jakieś cholerstwo odporne na mospilan ?
Re: Żółte liście od środka ...
Napisane: 18 lip 2017, o 20:00
przez tomaszek
Prawdopodobnie przędziorek,Mospilan nie radzi,skuteczny będzie np. Ortus
Re: Żółte liście od środka ...
Napisane: 18 lip 2017, o 20:16
przez ch4
albo Magus
Re: Żółte liście od środka ...
Napisane: 18 lip 2017, o 20:20
przez Maciek555
Można to używać jak są już owoce ?
Re: Żółte liście od środka ...
Napisane: 19 lip 2017, o 08:12
przez majmaj
Można biorąc pod uwagę czas karnacji. Ja miałem też przędziorki wiosną zastosowałem Nissorun Strong 250 SC.
Spryskaj krzaka i następnie zawiń w worek foliowy (przędziorek nie lubi wilgoci w połączeniu z opryskiem nie ma szans)
Ja tak zrobiłem i po jednym oprysku ani śladu po tym dziadostwie
Re: Żółte liście od środka ...
Napisane: 3 sie 2017, o 23:44
przez Kojot3
Cześć, można wiedzieć czy oprysk na przędziorki pomógł? Bo właśnie miałem się pytać co dolega moim paprykom, ale zobaczyłem Twój post, wygląda na to samo.
Re: Żółte liście od środka ...
Napisane: 4 sie 2017, o 13:35
przez Borys
Kojot3 napisał(a):Cześć, można wiedzieć czy oprysk na przędziorki pomógł? Bo właśnie miałem się pytać co dolega moim paprykom, ale zobaczyłem Twój post, wygląda na to samo.
Najlepiej opisz stanowisko uprawy - np. czy podłoże jest podsiąknięte wodą, piaszczyste, jak nawożone ? Objawy przypominają skrajny niedobór magnezu... i wypadałoby, nawet prewencyjnie prysnąć siarczanem magnezu 0,5%.
Re: Żółte liście od środka ...
Napisane: 5 sie 2017, o 13:00
przez Kojot3
Podłoże w szklarni jest lekko piaszczyste i bardziej skłonne do przesychania niż podsiąkania, ale nie ma z tym problemu bo na całej powierzchni rozłożona jest włóknina, która utrzymuje wilgoć. Zresztą występuje to też na paprykach rosnących w doniczkach, ziemia ogrodowa z 5% perlitu. Od czerwca są co około tydzień na przemian podlewane i pryskane uniwersalnym Florovitem (zawiera magnez), w tym czasie były też po razie opryskane Tytanitem i Asahi. Od tygodnia podlewam je Green Sensation Plagrona. Na wszelki wypadek zastosuje siarczan magnezu, ale to rzeczywiście raczej jakiś pasożyt, bo uszkodzenia liści/plamy są większe od spodu niż od góry. We wtorek zastosowałem miedzian, dziś ortus, zobaczymy.