Witam . Po powrocie do domu z urlopu zauważyłam niepokojące objawy na paprykach w growboxie . Sytuacja wygląda tak : Przed wyjazdem dwukrotnie podlałam nawozem sztucznym w płynie - uniwersalnym , fakt na oko , przyznaję się . Temperatura w boxie jest w okolicy 22 C w nocy i 28 C w dzień , podlewane po przeschnięciu podłoża . Biały nalot to oprysk Amistarem na grzyby , który strzeliłam wczoraj z obawy że to patogen ..czy to wystarczy , oberwałam też zakażone listki , te co mogłam , z niektórych spadły same . Czy to przenawożenie , czy grzyb ? Dzięki z góry za odpowiedź , szkoda by mi było stracić tak pieczołowicie i późno hodowanej papryki .. miała być na przyszły sezon . Dodam tylko że prawie każdy krzaczek ma takie same objawy jak Costenio Amarillo ze zdjęcia
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.