Cześć wszystkim,
w związku z tym, że uwielbiam ostre jedzenie, postanowiłem spróbować swoich sił, by mieć coś z własnych zbiorów.
Początkowo wszystko mi rosło na parapecie, lecz z około 20 roślinek, przeżyły tylko dwie. Wpływ na to miały warunki w jakich stały- Od dołu grzał kaloryfer, a od boku wiał wiatr z nieszczelnych okien.
Postanowiłem zbudować niewielkiego growboxa, w którym roślinki przetrwają ten trudny dla nich okres.
Jak Powstawał GrowBox:
Wymiary: 50x50x50
-Do ocieplenia użyłem styropianu znalezionego w piwnicy- 0 zł
-Wnętrze wyłożone zostało kocem ratunkowym - 5 zł
-Z tyłu został zamontowany mały moduł trzech wentylatorków komputerowych. 10 zł
-Do oświetlenia zrobiłem listwę oświetleniową z płyty wiórowej:
6 oprawek ( 2 na przyszłość) 6x 3.50 21 zł
4 żarówki:
2x Lexman Led 8W 806 lumenów barwa 3000k
2x Lexman Led 8w 806 lumenów barwa 6500k
Kupione na promocji 4.99 za sztukę. razem 20 zł
Pomniejsze pierdoły, które zajmują się w każdym domu, takie jak kabel- 0 zł.
Razem kosztowało mnie to 56 zł.
Początki budowy growboxa. Jest on w miejscu, gdzie niegdyś stała drukarka, które jest już nie używana.
Box został juz wyłożony kocem ratunkowym, a z tyłu został już zamontowany wiatraczek. Przy okazji budowy, wsadziłem już nasionka do kiełkowania.
Jest to mój pierwszy sezon, nasiona kupowałem od użytkownika naszego forum. Kompletnie nie wiedziałem jakie papryczki mógłbym hodować, lecz Tomasz mi doradził w wyborze.
Mam więc w swojej hodowli:
Piri Piri
Explosive Ember
Candle Fire
White Habanero
Aribibi Gussano
Apache
Oraz Hungarian Wax Yellow Hot, które dostałem od znajomego.
Nasiona kiełkowałem na ręcznikach papierowych i w woreczkach z ziplockiem.
Pierwsze nasiona wykiełkowały już po 48 godzinach ( Explosive Ember/Candle Fire/ Piri Piri),
a na niektóre musiałem czekać nawet 2x dłużej ( White Habanero/ Apache/ Aribibi Gussano)
Do wysadzania nasion używam zwykłej ziemi uniwersalnej kupionej w sklepie Carrefour, a podlewam odstaną wodą z kranu.
Z moich wcześniejszych eksperymentów zostały mi 2 malutkie roślinki( Explosive Ember/Candle Fire), które przeżyły na parapecie, w spartańskich warunkach od 3 stycznia.
Nie zdążyłem zrobić oświetlenia do boxa, więc przez kilka dni doświetlałem je zwykłą lampką.
Tak wygląda mój panel oświetleniowy. Na środku założyłem dwie dodatkowe oprawki, w razie gdyby trzeba było dołożyć więcej światła.
Niestety, zapomniałem zrobić zdjęcia przed przykręceniem.
Tutaj żarówki jakich używam
Aktualnie wygląda to tak:
Nasiona zostały wsadzone do woreczków 8 lutego.
Jest to 10 dzień mojej Hodowli, większość nasion przebiła się już przez warstwę ziemi i zaczynają się pojawiać pierwsze pary listków.
Macie może jeszcze jakieś rady? Coś zmienić, coś dodać, coś usunąć?
Starczy światła, czy dodać jeszcze 1/2 żarówki?
Może zmienić te dwie żarówki z ciepłym światłem na kolejne z zimnym światłem?