Forum miłośników ostrych papryk i nie tylko...

Witam serdecznie, w tamtym roku zaniedbałem growloga totalnie, w tym mam nadzieję, że będę na bieżąco informował o moich roślinkach.
Zamówione od Sierry 22 odmiany po 10 sztuk powędrowały pod tunel. Może trochę za wcześnie, ale będę je cały czas obserwował, bo jeszcze przymrozkami straszą. Ostatniej nocy było 0 stopni, rano zajrzałem i wszystko OK. Na początek zapraszam do time lapsa z sadzenia roślinek.

Będziesz je później rozsadzał bo wg mnie są one trochę za gęsto. Rok temu miałem posadzone co 50cm i było to już praktycznie na styk.

Co ten tunel taki dziurawy?

Igorek: U mnie są co 40 cm, rzeczywiście może trochę gęsto, ale chciałem zmieścić jak najwięcej.
mih000: ma już swoje lata, chyba już piąty rok ta sama folia i zapewne ostatni, więc powinna jeszcze wytrzymać, za rok trzeba coś nowego kupić, cholernie wiało podczas sadzenia i wiatr ją zniszczył tego dnia, podwiązałem, co mogłem, jeszcze trochę przy niej popracuję.

Ogólnie to dużo pracy na jesień włożyłem w ziemię pod folią. Wyrzuciłem ponad 100 taczek twardej i suchej gliny, gdzie korzeń papryki ani trochę nie chciał rosnąć, pomimo lekkiego wymieszania z torfem i końskim obornikiem. Ostatniej jesieni zakasałem rękawy, wyrzuciłem mnóstwo gliny, na to miejsce zrobiłem ściółkę z końskiego obornika, ponad 40 worków, na to poszło ok 50 worków torfu 6-6,5 pH, przed samym sadzeniem przekopałem to jeszcze mieszając z gliną, która jest na dnie. Obornik brałem z Lubelskiego Klubu Jeździeckiego, a torf z kopalni torfu w Ludwinie pod Łęczną. Sadzenie - miłe, lekkie i przyjemne jak widać na filmie, w twardej glinie to jest masakra. A tutaj nawet łopatka często niepotrzebna. W tym roku nie przykrywam czarną agrowłókniną, którą stosowałem co roku w celu zapobiegania rośnięcia chwastów. Teraz chwastów być nie powinno, jak już jakieś pojedyncze sztuki. Agrowłóknina rok temu powodowała też to, że ziemia (w tym przypadku glina) była niesamowicie zbita, nie było jak nawet grabkami czy gryfem zruszyć jej, a część odżywek i nawozów w nią po prostu wsiąkała zamiast iść w glebę. Tamten rok był nieudany, oby w tym było dużo lepiej. Boję się jeszcze możliwych mrozów, ale tunel będzie cały czas pod obserwacją i jak zajdzie potrzeba wstawię kilka zniczy na noc.

ciekawie to wygląda, pozdrawiam kolege z Lbn

ale będziesz miał gąszcz xD ale powodzenia, oby pogoda im nie zaszkodziła

Nie obawiasz się niskich temperatur? Ja dysponuję szklarnią (zbudowaną z okien z odzysku, więc chyba teoretycznie cieplejsza od foliaka), ale jakoś boję się zaryzykować, tym bardziej, że to mój pierwszy sezon i żal by mi było wszelkich strat...

Tak jak pisałem, nieco się jeszcze obawiam. Mam stację pogodową, gdzie ustawiłem sobie Alert, gdyby temperatura spadała do 1 stopnia. Mam już przygotowane znicze, obserwuję prognozy na kilku portalach i trzeba będzie reagować jak coś. Jest też agrowłóknina, którą będę przykrywał bezpośrednio sadzonki w razie ewentualnych mrozów. Wczoraj na dworze było maksymalnie 11 stopni, a w folii już 21, pomimo pochmurnego dnia, ale wystarczyło kilka chwil, gdy się słońce pokazało i temperatura wzrosła w środku bardzo szybko. Mam też kilka worków końskiego obornika, którego samo wstawienie do środka i otwarcie daje troszkę ciepła, ponieważ ten obornik cały czas pracuje. Jak go nabierałem w tamtym roku w Lubelskim Klubie Jeździeckim to pomimo 5 stopni na zewnątrz jak się podeszło pod pryzmę wielkości domu to waliło takim gorącem jak z sauny i para szła jak z gorących źródeł. Widziałem też fajny patent w internecie przykrywania roślinek słoikami do góry nogami, ciekawe czy to zdałoby egzamin.

Mam nadzieję, że nic się nie stanie. Papryka przy chwilowym -1 jeszcze da radę, ale już niżej i dłużej niestety ginie. Oby moja praca nie poszła na marne. W Lublinie na 18.04 przewidują w nocy 0 stopni, a 21.04 -2. To będzie nasza chwila prawdy;)

futrzaq napisał(a):Widziałem też fajny patent w internecie przykrywania roślinek słoikami do góry nogami, ciekawe czy to zdałoby egzamin.

Ja w zeszłym roku używałem przezroczystych 3litrowych wiaderek. Zawsze to dodatkowa ochrona.

Na chwilę obecną jest OK, ale dzisiaj nocna chwila prawdy. Od 23 do 6 rano ma być mróz i to nawet -4. Boję się go nieco. Znicze już przygotowane, agrowłóknina też. Będę zdawał rano relację, czy chili przeżyło.

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!