Hej
Jestem tu nowy, więc na wstępie witam wszystkich .
Zaczynam zabawę z ostrymi papryczkami w zasadzie od zera. W zasadzie, bo w zeszłym sezonie posiałem trochę habanero i jalapeño... ale, popełniłem parę błędów, i najważniejsze - w mieszkaniu gdzie wsadziłem je na balkon zamieszkałem niestety dopiero pół roku później, tak więc nie bardzo miałem jak się nimi zajmować. Czasu na przyjazdy, kontrole i podlewanie było mało. Skrzynki stały w złym miejscu do tego jakieś szkodniki, wichury, gradobicia, przemarsze wojsk itp. Ogólnie przez brak opieki większość upraw balkonowych wyszła w najlepszym wypadku średnio . Teraz jestem na miejscu, wygospodarowałem na dobry początek południowy parapet, zamówiłem nasionka, trochę poczytałem i zabieram się do działania.
Garśc trochę ciekawszych faktów... Nasionka zamówiłem następujących odmian:
-Bhutlah
-Bhut Jolokia Yellow
-Fatali Gourmet Jigsaw
-Fatali Orange
-Big Bang Chocolate
Poszły do moczenia w przegotowanej, wystudzonej wodzie z czosnkiem, jak na zdjęciu. Jutro na papier do pojemników typu tacki plastikowe po warzywach i pod folię. Jako ogrzewanie mam kabel terrarystyczny 15 wat, spokojnie da radę przy podłożu zrobić 30 stopni. Podłoże mam Compo Sana super lekkie:
Wartość pH: 5,6
Skład:
Torf wysoki (stopień rozkładu H2-H7), perlit, węglan wapnia, nawóz mineralny NPK częściowo otoczkowany, środek zwiększający pojemność wodną, nawóz fosforowy z krzemem.
Po (mam nadzieję udanym) kiełkowaniu czekają doniczki ok 200-300 ml (czarne w tackach po 6 sztuk, czasem w takich zioła można kupić w marketach) i ww. parapet. Temp 20-23 stopnie.
Na razie tyle, dziękuję za uwagę . Jeśli zauważycie, że robię jakieś głupoty, proszę alarmujcie.